Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę».
Odezwał się do Niego Tomasz: «Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?»
Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie».
[ZT]57737[/ZT]
We Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych - tradycyjnie nazywane Dniem Zadusznym - Kościół zaprasza nas, by spojrzeć na tajemnicę śmierci nie przez pryzmat lęku, lecz w świetle wiary i nadziei. To dzień głębokiej pamięci, wdzięczności i miłości wobec tych, którzy odeszli, ale też dzień umocnienia wiary w życie wieczne. Ewangelia, którą czytamy tego dnia, to słowa Jezusa wypowiedziane w Wieczerniku, tuż przed Jego męką. W chwili, gdy uczniowie czują niepokój i zbliżające się rozstanie, Jezus mówi do nich słowa, które są jak balsam dla serca: słowa obietnicy, pokoju i nadziei.
„Niech się nie trwoży serce wasze” – to pierwsze zdanie tej Ewangelii, a zarazem najczulsze pocieszenie, jakie może usłyszeć człowiek. Jezus zna ludzkie serce – wie, jak bardzo boi się utraty, jak trudno pogodzić się z odejściem ukochanych osób. Nie mówi jednak: „Nie bójcie się śmierci”, lecz „Niech się nie trwoży wasze serce”. To nie tyle zakaz lęku, co zaproszenie do zaufania. Chrystus nie obiecuje życia bez cierpienia, lecz obecność pośród cierpienia.
Wiara w Boga i w Chrystusa to nie ucieczka od bólu, lecz świadome powierzenie się Temu, który przeszedł przez śmierć i ją zwyciężył. W Nim śmierć nie ma ostatniego słowa. Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych jest więc świętem nadziei – nadziei, która rodzi się ze zmartwychwstania Jezusa.
„W domu Ojca mego jest mieszkań wiele” – te słowa otwierają przed nami perspektywę nieba nie jako odległego miejsca, ale jako domu. Dom to przestrzeń bezpieczeństwa, bliskości, miłości. Jezus zapewnia, że w domu Ojca jest miejsce dla każdego, że nikt nie zostanie pominięty. To Ewangelia otwartości i miłosierdzia – Ewangelia Boga, który przygotowuje miejsce dla swoich dzieci.
[ZT]57713[/ZT]
Jezus nie odchodzi, by nas zostawić, ale by nas uprzedzić. Jego „odejście” – śmierć i zmartwychwstanie – jest drogą przygotowania miejsca w niebie. Można powiedzieć, że Jezus jest Tym, który urządza nasz dom w wieczności, abyśmy, gdy przyjdzie nasza godzina, mogli wejść do gotowej przestrzeni miłości.
W Dzień Zaduszny wspominamy naszych zmarłych z wiarą, że oni również są w drodze do tego domu. Być może potrzebują jeszcze oczyszczenia, może wciąż dojrzewają do pełni miłości, ale już są w rękach Boga, w przestrzeni Jego miłosierdzia. Nasza modlitwa za zmarłych staje się wówczas uczestnictwem w trosce Jezusa, który nie przestaje przygotowywać im miejsca.
Tomasz pyta: „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz; jak możemy znać drogę?”. To pytanie płynie z ludzkiego doświadczenia – z tęsknoty i niewiedzy wobec tajemnicy śmierci. Każdy, kto utracił bliską osobę, w pewien sposób powtarza słowa Tomasza: „Dokąd oni odchodzą? Czy naprawdę ich zobaczę?”. Jezus nie daje szczegółowego opisu nieba, nie tłumaczy tajemnicy. Daje coś więcej – siebie samego: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem”.
W tych słowach zawiera się całe przesłanie nadziei. Jezus nie tylko pokazuje, gdzie jest Ojciec, On sam jest drogą do Niego. Nie tylko głosi prawdę o życiu wiecznym, ale sam jest tą Prawdą, która nadaje sens istnieniu. Nie tylko obiecuje życie, ale sam jest Życiem – i w Nim życie naszych zmarłych trwa.
Dlatego Dzień Zaduszny to nie tylko czas wspomnień, ale i czas zaufania. Chrześcijańska wiara nie kończy się na cmentarzu. Ona zaczyna się tam, gdzie człowiek z lęku o śmierć przechodzi do nadziei na spotkanie z Bogiem.
W tym świetle modlitwa za zmarłych staje się nie tyle smutnym obowiązkiem, co wyrazem miłości, która przekracza granice śmierci. Bo w Chrystusie śmierć została zwyciężona – a my żyjemy w obietnicy, że tam, gdzie On jest, i my będziemy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Miasto chce rozdać pieniądz, jest konkurs ofert
A ile jest przewidziane na sport i kluby? Coś ponad 1 mln ???? Ło matko, i co z tego jak większość idzie na kopaczy spoza miasta ;)
Maciek
15:44, 2025-12-21
Budżet Gminy Frampol na 2026 rok przyjęty jednogłośnie
Tam u rudego liczy się bardzo wysokie buty i to jak najwyższe i mini spódnice i młode dziewice, i administrowanie i urzędowanie i wzajemne poklepywanie, dlatego taki zastój.
Olsza
12:56, 2025-12-21
„Bóg się rodzi…” - jasełka w Woli Radzięckiej
Tak wzruszające to było , bo u Saja inni to nie mają wzruszających jasełek ,typowe dominujące przechwałki w stylu Dyr Saja któremu się wydaje że jest najlepszy , jak jego nie będzie. To też będzie i to dużo normalniej i spokojnie.
Sklepowa
12:49, 2025-12-21
Budżet Gminy Frampol na 2026 rok przyjęty jednogłośnie
Parę punktów. I to takie które były głównymi w 2025 , termomodernizacja szkoły trwa cały 25 rok kościół zaczęto wtedy gdy nikt nie robi o tej porze, i reszta byle jak , brak gospodarza ,tylko pustosłowie i seniorzy i byle jaki taniec Gok, jest byle jak
Zastojowy
20:08, 2025-12-19