W tym roku te dwa ważne wydarzenia religijne zbiegły się w czasie, co sprawiło, że wspólne obchody nabrały dodatkowego znaczenia.
Historia i znaczenie Niedzieli Palmowej
Niedziela Palmowa upamiętnia triumfalny wjazd Jezusa Chrystusa do Jerozolimy, gdzie mieszkańcy witali Go gałązkami palmowymi. W tradycji prawosławnej, zamiast palm, święci się gałązki wierzby, które symbolizują „drzewo życia” oraz zwycięstwo nad śmiercią. To czas refleksji oraz radości, kiedy wspólnoty gromadzą się, aby uczestniczyć w nabożeństwach i obrzędach.
[FOTORELACJANOWA]12961[/FOTORELACJANOWA]
Obrzędy i tradycje
Pierwsze nabożeństwa związane z Niedzielą Palmową w cerkwiach odbywają się już w sobotę wieczorem. Wierni przynoszą ze sobą własnoręcznie wykonane palemki, które składają się z gałązek wierzby związanych kolorowymi wstążkami i ozdobionych kwiatami. To szczególna okazja do wyrażenia swojej wiary oraz zaangażowania w życie wspólnoty.
Palmy przynoszone do cerkwi są zazwyczaj skromniejsze od tych, które można zobaczyć w kościołach katolickich. Najczęściej są to świeże, zielone gałązki wierzby, a czasami także gałązki forsycji, które symbolizują odrodzenie i nadzieję.
Symbolika palmy i wierzby
Palmy i wierzby w kontekście Niedzieli Palmowej mają głęboką symbolikę. Są one nie tylko znakiem radości i powitania, ale także przypomnieniem o cyklu życia i śmierci oraz nadziei na zmartwychwstanie. W tradycji prawosławnej wierzba, jako gałązka, staje się symbolem duchowego odrodzenia i bliskości Boga.
[ZT]51924[/ZT]
Podsumowanie
Niedziela Palmowa to nie tylko religijne święto, ale także czas, w którym wspólnoty prawosławne jednoczą się w modlitwie i refleksji. Dzięki obrzędom związanym z wiosennym odrodzeniem i radości z nadchodzących Świąt Wielkiej Nocy, staje się ona ważnym momentem w życiu duchowym wiernych. Zrozumienie tradycji i symboliki tego święta pozwala lepiej docenić jego znaczenie w kontekście wschodniosłowiańskiej kultury i religii.
Byłemu burmistrzowi nie spodobało się kazanie. Napisał
Jedno mam tylko pytanie do pana Rosłana zresztą do wszystkich z okresu covida co tak wszystkich straszyli zarazą. JAK TO SIĘ STAŁO IŻ Z POCZĄTKIEM WOJNY NA UKRAINIE COVID NAGLE ZNIKNĄŁ? Jednocześnie z wraz z falą "uchodźców" pojawiły się choroby które u nas dawno zostały zażegnane.
1
21:20, 2025-08-17
Polski Państwo Podziemne w sercu Roztocza: wykład i...
Może zapomniał o przykazaniach: nie cudzołóż , takich katolików na pokaz jest więcej.
Do drona
21:09, 2025-08-17
Polski Państwo Podziemne w sercu Roztocza: wykład i...
Ten Pospieszalski rozbija rodziny w Warszawie , podrywa kobiety i na prowincji świętoszek, prześwietlenie tego gościa i odstawa na boczny tor za postępowanie nie katolickie.
Dran
19:20, 2025-08-17
Byłemu burmistrzowi nie spodobało się kazanie. Napisał
Piszę nie dlatego, żebym popierał Janusza R. Tak o nim niedługo zaczną pisać. Ale jestem za historyczną prawdą. Kto był zdrajcą i łajdakiem a kto na przestrzeni dziejów zachowywał się przyzwoicie. Nie żeby zaraz być bohaterem ale żeby być przyzwoitym Polakiem. A klechy niech nie wytykają paluchami kto jest przyzwoity i patriota a kto nie . I tutaj wspomnę o tradycji donoszenia przez księży . Podczas Insurekcji Kościuszkowskiej dnia 9 maja 1794 r wokół ratusza warszawskiego zebrał się kilkunastotysięczny tłum do którego przemawiał sekretarz Hugona Kołłątaja Kazimierz Konopka, nawołując do powieszenia zdrajców. Powstańcy Kościuszki okazali swoją dojrzałość i patriotyzm gdyż powiesili na szubienicy tylko biskupa Kossakowskiego oraz biskupa Massalskiego , a prymas Poniatowski zażył truciznę w cieniu budowanej dla niego szubienicy. Wszyscy trzej byli płatnymi kolaborantami cara Rosji /znaleziono przy nich pokwitowania za pieniądze od carskich agentów/. Podczas Powstania Styczniowego , na wschodnich kresach zniewolonej Polski powstańcy powiesili kilkudziesięciu księży katolickich , którzy zdradzili ich carskiej ochranie. Prymas Jan Paweł Woronicz koronował na Króla Polski cara Mikołaja. Przez cały okres zaborów zarówno zwykli księża jak i hierarchowie regularnie kolaborowali z zaborcami denuncjując nieposłusznych ich interesom mieszczan i chłopów . Wielu podobnie jak Kościuszko uszło za granicę lub zostało wywiezionych na Sybir. Lud Warszawy podsumował to wierszykiem: ,, Książę Prymas zwąchał linę , wolał proszek niż drabinę" A co do ciebie Rosłan to wspomnij sobie jak przed wyborami na mszy o 9,30 pchałeś się do konfesjonału / o tej godz jest transmisja mszy / i się spowiadałeś / ciekawe z jakich grzechów?/ potem do Komunii z twarzą skierowaną do kamery. No i jeszcze ile kładłeś na tacę do koszyczka? . A ile jako burmistrz razem z radą miasta uchwaliłeś i przelałeś kasy z naszych podatków na konto proboszcza Flisa i jego następcy? Nie pamiętasz to może ci przypomnieć. Kościół i księża potrzebni byli ci przed wyborami do wygrania wyborów. Ale mieszkańcy Biłgoraja dostali olśnienia i pozbawili władzy zakłamanych nieudaczników. Ja ci tutaj nie będę cytował profesora Flisa z Uniwersytetu Jagiellońskiego, znasz chyba jego powiedzenie o władcach samorządowych.
Jaś
16:52, 2025-08-17
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz