Zamknij

Dodaj komentarz

Mam na imię Bożena. Wolontariuszką zostałam kilka miesięcy temu

Skomentuj

Będąc na warsztatach realizowanych przez Fundację Bliżej Pasji poczułam ogromną potrzebę pomocy innym. Pomyślałam wtedy o osobie samotnej, która potrzebuje towarzystwa i rozmowy. Postanowiłam włączyć się w tzw. pomoc sąsiedzką.

W pamięci utkwiła mi pewna chwila, gdy pojechałam do szpitala, aby odwiedzić mojego podopiecznego, który miał zawała serca. Ujęło mnie, że mimo ciężkiej choroby był radosny i zadowolony. Choć ciężko mu się rozmawiało, chciał jak najwięcej mi powiedzieć. Jego słowo „dziękuję” bardzo dużo dla mnie znaczyło. Była to dla mnie największa zapłata, jaką dostałam od życia – wdzięczność osoby, która nie ma nikogo. Widziałam w nim tą radość i wiarę, że w razie potrzeby może na kogoś liczyć i nie pozostaje sam. Doświadczenie to dało mi wiele energii, siły oraz nadziei na moje dalsze życie jako wolontariuszki.

Z całego serca polecam wszystkim, szczególnie tym, którzy stracili wiarę w życie lub ludzi do pomagania i dania od siebie tego co najcenniejsze – swój czas i uśmiech. To naprawdę wielka rzecz!

Artykuł powstał w ramach projektu "Wolontariat moją marką" sfinansowanego ze środków Narodowego Instytutu Wolności - Centrum Wspierania i Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Korpusu Solidarności - Rządowego Programu Wspierania i Rozwoju Wolontariatu Systematycznego na lata 2018 - 2030.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%