Pielgrzymka rozpoczęła się od Eucharystii oraz modlitwy przed wystawionym Najświętszym Sakramentem, co podkreśliło duchowy wymiar tej wędrówki. Przewodnik grupy, ks. Maciej Banach, podkreślił, że celem pielgrzymów jest wspólne pokłonienie się Pani Krasnobrodzkiej, Matce Bożej, którą wierni czczą jako Panią Roztocza. - Chcemy przejść do sanktuarium Matki Bożej Krasnobrodzkiej, naszej Matki i Patronki. Ta pielgrzymka to dla nas okazja do modlitwy, rozmowy i doświadczania wspólnoty, która zacieśnia się podczas wspólnego wędrowania - mówił ks. Banach.
[FOTORELACJANOWA]13464[/FOTORELACJANOWA]
Pierwszy etap pielgrzymki wiódł do Tereszpola, gdzie pielgrzymi zatrzymali się na nocleg. Jutro dołączą do nich pielgrzymi z Górecka i innych miejscowości, by razem kontynuować wędrówkę do Krasnobrodu, przygotowując się na uroczystości odpustowe, które będą miały miejsce 2 lipca.
W trakcie trzydniowego pielgrzymowania wierni wezmą udział w licznych wydarzeniach duchowych: drodze krzyżowej na Krasnobrodzkiej Kalwarii, Apelu Jasnogórskim z rozważaniami bp Mariana Rojka, procesji różańcowej do Kaplicy Objawień na Wodzie oraz Pasterce Maryjnej.
Ks. Roman Sawic, proboszcz parafii w Krasnobrodzie, zwrócił uwagę na szczególne znaczenie tego miejsca i tradycji pielgrzymek. Podkreślił, że Matka Boża, która ukochała naszą ziemię od XVII wieku, objawiła się w Krasnobrodzie jako Matka Jagodna, co dodaje tej pielgrzymce jeszcze głębszego duchowego wymiaru. - Idziemy do niej jako do naszej Matki, aby się modlić, dziękować i prosić o opiekę - mówił ks. Sawic.
Podczas uroczystości główną celebracją będzie Msza święta, której przewodniczył i słowo Boże wygłosi bp Grzegorz Suchodolski, biskup pomocniczy Diecezji Siedleckiej. To ważne wydarzenie dla wiernych z regionu, którzy chcą w tym szczególnym czasie zbliżyć się do Boga przez wstawiennictwo Maryi.
[ZT]53741[/ZT]
Pielgrzymka z Biłgoraja do Krasnobrodu to nie tylko duchowa podróż, ale także wyraz wiary i wspólnoty, które umacniają wiernych na ich drodze do świętości. To czas modlitwy, refleksji i doświadczenia obecności Boga, którą można przeżyć tylko podczas takiej wspólnej wędrówki.
Byłemu burmistrzowi nie spodobało się kazanie. Napisał
Jedno mam tylko pytanie do pana Rosłana zresztą do wszystkich z okresu covida co tak wszystkich straszyli zarazą. JAK TO SIĘ STAŁO IŻ Z POCZĄTKIEM WOJNY NA UKRAINIE COVID NAGLE ZNIKNĄŁ? Jednocześnie z wraz z falą "uchodźców" pojawiły się choroby które u nas dawno zostały zażegnane.
1
21:20, 2025-08-17
Polski Państwo Podziemne w sercu Roztocza: wykład i...
Może zapomniał o przykazaniach: nie cudzołóż , takich katolików na pokaz jest więcej.
Do drona
21:09, 2025-08-17
Polski Państwo Podziemne w sercu Roztocza: wykład i...
Ten Pospieszalski rozbija rodziny w Warszawie , podrywa kobiety i na prowincji świętoszek, prześwietlenie tego gościa i odstawa na boczny tor za postępowanie nie katolickie.
Dran
19:20, 2025-08-17
Byłemu burmistrzowi nie spodobało się kazanie. Napisał
Piszę nie dlatego, żebym popierał Janusza R. Tak o nim niedługo zaczną pisać. Ale jestem za historyczną prawdą. Kto był zdrajcą i łajdakiem a kto na przestrzeni dziejów zachowywał się przyzwoicie. Nie żeby zaraz być bohaterem ale żeby być przyzwoitym Polakiem. A klechy niech nie wytykają paluchami kto jest przyzwoity i patriota a kto nie . I tutaj wspomnę o tradycji donoszenia przez księży . Podczas Insurekcji Kościuszkowskiej dnia 9 maja 1794 r wokół ratusza warszawskiego zebrał się kilkunastotysięczny tłum do którego przemawiał sekretarz Hugona Kołłątaja Kazimierz Konopka, nawołując do powieszenia zdrajców. Powstańcy Kościuszki okazali swoją dojrzałość i patriotyzm gdyż powiesili na szubienicy tylko biskupa Kossakowskiego oraz biskupa Massalskiego , a prymas Poniatowski zażył truciznę w cieniu budowanej dla niego szubienicy. Wszyscy trzej byli płatnymi kolaborantami cara Rosji /znaleziono przy nich pokwitowania za pieniądze od carskich agentów/. Podczas Powstania Styczniowego , na wschodnich kresach zniewolonej Polski powstańcy powiesili kilkudziesięciu księży katolickich , którzy zdradzili ich carskiej ochranie. Prymas Jan Paweł Woronicz koronował na Króla Polski cara Mikołaja. Przez cały okres zaborów zarówno zwykli księża jak i hierarchowie regularnie kolaborowali z zaborcami denuncjując nieposłusznych ich interesom mieszczan i chłopów . Wielu podobnie jak Kościuszko uszło za granicę lub zostało wywiezionych na Sybir. Lud Warszawy podsumował to wierszykiem: ,, Książę Prymas zwąchał linę , wolał proszek niż drabinę" A co do ciebie Rosłan to wspomnij sobie jak przed wyborami na mszy o 9,30 pchałeś się do konfesjonału / o tej godz jest transmisja mszy / i się spowiadałeś / ciekawe z jakich grzechów?/ potem do Komunii z twarzą skierowaną do kamery. No i jeszcze ile kładłeś na tacę do koszyczka? . A ile jako burmistrz razem z radą miasta uchwaliłeś i przelałeś kasy z naszych podatków na konto proboszcza Flisa i jego następcy? Nie pamiętasz to może ci przypomnieć. Kościół i księża potrzebni byli ci przed wyborami do wygrania wyborów. Ale mieszkańcy Biłgoraja dostali olśnienia i pozbawili władzy zakłamanych nieudaczników. Ja ci tutaj nie będę cytował profesora Flisa z Uniwersytetu Jagiellońskiego, znasz chyba jego powiedzenie o władcach samorządowych.
Jaś
16:52, 2025-08-17
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz