«Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.
To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.
Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie.
A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie».
Do Pięćdziesiątnicy pozostały jeszcze dwa tygodnie. A w Ewangelii św. Jana Kościół pozwala nam usłyszeć słowa Mowy Pożegnalnej Jezusa. Wypowiedział te słowa w Wieczerniku, zanim dobrowolnie przyjął cierpienie i śmierć na krzyżu za nas, ludzi. Jezus przygotowuje apostołów na godzinę swego odejścia z tego świata i obiecuje im Pomocnika, który zawsze będzie z nimi: Ducha Świętego jako Pocieszyciela.
Pożegnanie z bliską osobą jest bolesne. Dotyczy to również sytuacji, gdy mamy nadzieję się ponownie zobaczyć. Jednak czas rozłąki może wydawać się nam nie do zniesienia i z utęsknieniem czekamy na kolejne spotkanie. Kiedy Jezus Chrystus, Zbawiciel i Pan, żegna się z uczniami, czyż nie jest zrozumiałe, że ich serca napełniają się wielkim smutkiem?
Jezus to rozumie. Ale chce ich pocieszyć i wyjaśnia im prawdę. Generalnie rzecz biorąc, kiedy idzie do Ojca, jest to powód do radości. Tam bowiem przygotuje wieczne mieszkanie dla tych, którzy w Niego wierzą. Co więcej, Jezus po prostu wycofał swoją widzialną obecność z grona uczniów. W rzeczywistości On pozostaje z nimi: w swoim słowie, w sakramentach, szczególnie w Eucharystii, we wszystkich dziełach miłosierdzia i w modlitwach tych, którzy gromadzą się w Jego imię.
Jezus obiecuje pogrążonym w smutku uczniom Pomocnika i Pocieszyciela: Ducha Świętego, Którego Ojciec pośle w Jego imieniu. Dzięki Niemu uczniowie otrzymują pokój. To pokój, którego ten świat nie może dać. Radość Boga będzie siłą wszystkich wierzących w Jezusa Chrystusa.
Niespokojny i zabiegany człowiek naszych czasów zadaje sobie pytanie: Czy w ogóle istnieje ten pokój, za którym tak bardzo tęsknię, za którym tak gonię i którego ciągle nie mogę osiągnąć? Dobrą nowiną Ewangelii jest: tak, taki pokój istnieje. Nie jako ludzkie osiągnięcie czy dokonanie, ale jako dar od Boga dla wszystkich, którzy są na niego otwarci i gotowi przyjąć go z wiarą.
[ZT]53102[/ZT]
Pokój, który daje nam Jezus Chrystus przewyższa wszelkie pragnienia serca. On jest większy niż nasze zrozumienie. To pokój zmartwychwstałego Pana, Który ukazał się apostołom i przemówił do nich: „Pokój wam”.
Starajmy się o regularną, wręcz codzienną modlitwę, a może także od czasu do czasu o duchową lekturę Pisma Świętego, „Katechizmu Kościoła Katolickiego” lub dobrej książki religijnej! Wtedy będziemy mogli osobiście przyjąć wiarę powierzoną Kościołowi jako całości w celu jej wiernego zachowania i głoszenia, i żyć według niej. Odkryjemy, że nasza wiara jest źródłem siły na całe nasze życie. Zapragniemy dzielić się tą radością wiary z innymi.
Od tego musimy zacząć, kiedy sami pragniemy otworzyć się na działanie Ducha Świętego, kiedy sami wnosimy swój wkład, Duch Święty może nas ogarnąć i przemienić w nowych ludzi w Chrystusie. Oczywiście, skromne działania, które możemy wykonać – ta współpraca z łaską Bożą – są także możliwe i wspierane przez łaskę Bożą!
Nie wiemy, co przyniesie przyszłość. Pismo Święte przepowiada wiele ucisków i prześladowań, które rzeczywiście wielokrotnie miały miejsce na przestrzeni dziejów. Ale pociechą Ewangelii jest to, że Chrystus Pan nas nie opuszcza. Zmartwychwstał wstąpił do nieba, ale w Duchu Świętym pozostaje ze swoim Kościołem, stąd Jezus mógł powiedzieć do swoich uczniów: „Niech się nie trwoży serce wasze i niech się nie lęka”.
Kto jest zjednoczony z Bogiem w wierze, nadziei i miłości, buduje swoje życie na dobrym fundamencie. Pośród burz naszych czasów oraz wszelkich pokus i nieszczęść możemy doświadczyć obecności Pana i wsparcia Ducha Świętego. Uczy nas wszystkiego, czego potrzebujemy i przypomina nam wszystko, co powiedział nam Jezus. W ten sposób osiągniemy wieczne zbawienie we wspólnocie z Bogiem w Królestwie Niebieskim.
Z powiatu biłgorajskiego ruszyli do Warszawy. Popierają
Zaproponowanie tak kiepskiego kandydata, z karygodną przeszłością i chamskimi wypowiedziami to jest upadek moralny PiS . Wypowiedzi broniące tego faceta świadczą jak złymi są te osoby. Ich sympatycy powtarzają tę narrację jak papugi i jak stado bezmyślnych owiec idą za tym złem i śmią uważać się za poprawnych katolików.
obywatel
14:05, 2025-05-25
Z powiatu biłgorajskiego ruszyli do Warszawy. Popierają
Ostatnie pokolenie przyklejaczy do asfaltu i dwa marsze z populistycznymi hasłami, tworzące paraliż Warszawy.Przygladam się temu dziś w stolicy i wniosek jest jasny,mnóstwo roboty dla psychiatrów.Lepiej to wariactwo leczyć,zanim jakiś wkurzony kierowca przywali komuś w pysk,a nie daj panie,kogoś ciężko zrani.
Logan
13:19, 2025-05-25
Z powiatu biłgorajskiego ruszyli do Warszawy. Popierają
Widać na zdjęciu kto ma pracę za bycie pisowcem..
Baba z centrali
13:15, 2025-05-25
Sympatycy Rafała Trzaskowskiego już w drodze do stolicy
Szybkiego powrotu do zdrowia
Maxi
12:59, 2025-05-25
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz