Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena.Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja».I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Kulminacyjny moment naszego zbawienia: męka Jezusa – tuż przed śmiercią. Tylko Jan spośród ewangelistów przekazuje ten szczegółowy epizod pod krzyżem. Mamy tu do czynienia z czymś więcej niż tylko wzruszającą sceną rodzinną – to głęboko teologiczna chwila, w której Jezus ustanawia nową duchową rodzinę.
Przez wiarę Matka uczestniczy w śmierci Syna. W przeciwieństwie do wiary uczniów, którzy uciekli, była to wiara pełna światła. Jezus z Nazaretu poprzez Krzyż na Golgocie potwierdził w sposób definitywny, że jest owym „znakiem, któremu sprzeciwiać się będą”, wedle słów Symeona. Równocześnie zaś spełniły się tam słowa skierowane do Maryi: „A Twoją duszę miecz przeniknie”. Dlatego Sobór nie waha się nazywać Maryi Matką Chrystusa i Matką ludzi. To nowe macierzyństwo Maryi, zrodzone przez wiarę, jest owocem „nowej” miłości, która ostatecznie dojrzała w Niej u stóp Krzyża, poprzez uczestnictwo w odkupieńczej miłości Syna.
Zwrócenie się Jezusa do Maryi słowem „Niewiasto” może brzmieć chłodno w języku polskim, ale w kontekście biblijnym ma głębokie znaczenie teologiczne. Oznacza nową Ewę, Matkę nowego życia. Jezus nie mówi „mamo”, ale „niewiasto”, aby podkreślić, że Maryja nie tylko kończy swoją rolę jako matka Jezusa-człowieka, ale rozpoczyna nową misję – duchowego macierzyństwa względem Kościoła.
W słowach Jezusa: „Oto Matka twoja” nie chodzi tylko o zabezpieczenie przyszłości Maryi po śmierci Syna. W sensie duchowym Jezus powierza Maryję uczniowi, czyli Kościołowi.Ta scena przez wieki była interpretowana jako moment, w którym Maryja staje się Matką wszystkich wierzących – Matką Kościoła (por. Sobór Watykański II, Lumen gentium 58).
Grecki tekst mówi: „wziął Ją do swoich (rzeczy / domu / życia)”. Nie chodzi tylko o zapewnienie mieszkania, ale o włączenie Maryi w swoje codzienne życie i wspólnotę. To również symboliczne wezwanie do każdego ucznia Jezusa, by „wziął Maryję do siebie” – przyjął Jej obecność w swoim duchowym życiu.
Jedna jedyna Matka Najświętsza nie tylko wytrwała pod Krzyżem, ale wytrwała również w wierze. A to znaczy, że jej cierpienie pod Krzyżem było jedyne w swoim rodzaju. Cierpiała nie tylko jako matka, której Syn został tak potwornie storturowany i zamordowany. Cierpiała również dlatego, że rozumiała straszliwość ludzkiego grzechu, skoro doprowadził on aż do ukrzyżowania Syna Bożego.
Śmierć Jezusa na krzyżu następuje, gdy ma On świadomość, że wszystko się wykonało. Wykonało się wszystko – także i przekazanie Matce Kościoła. „Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował” (J 13,1). Kiedy wszystko się wykonało, Jezus oddaje swojego Ducha (J 19,30).
Jezus przed odejściem do „krainy śmierci” skierował swoja słowa do tych, którzy byli Mu bliscy. To oni usłyszeli „testament z krzyża”, który był ofiarowaniem sobie osób. Słowa Jezusa nie są wyrzutem, ale umocnieniem tych, którzy cierpią. Od tej chwili będą nawzajem się pocieszać w ciężkich chwilach swojego życia. Bez tej pomocy niemożliwe jest życie, które oparte na bólu jest piekłem na ziemi. Jezusowe zmartwychwstanie zaprzecza takiemu podejściu do najbardziej bezradnych sytuacji naszego ludzkiego życia…
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu bilgoraj.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz