W owym czasie wyszło rozporządzenie cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym świecie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Podążali więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta.Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna.
Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.
W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Wtem stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli.I rzekł do nich anioł: «Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu; dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie». I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami: «Chwała Bogu na wysokościach,a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał».
[FOTORELACJANOWA]12429[/FOTORELACJANOWA]
Nadeszła święta godzina, w której Kościół jednoczy się w radości i przyłącza się do chóru aniołów głoszących: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludowi Jego upodobania!” Albowiem dziecię narodziło się dla nas, Jezu Chryste Zbawicielu świata!
Jednak rodzi się także pytanie, które może nie wydawać się łatwe do pogodzenia z naszym świątecznym nastrojem – czy pierwsze „Boże Narodzenie” było naprawdę idyllą, jaką często sobie wyobrażamy? Czy w tę świętą noc dla Świętej Rodziny nie było zmartwień i trudności? Czy to wszystko było tylko „daremną rozkoszą”? Gdybyśmy to zaakceptowali jedynie w ten sposób, to zdegradowalibyśmy wydarzenie Bożego Narodzenia do poziomu dobrze wymyślonej bajki, w którą sami już nie wierzymy, ale której piękny obraz chcieliśmy zachować w imię podniosłych i wzniosłych uczuć. Możemy być pewni, że taki romantyczny, nierealny pogląd nie odpowiada temu, co Boże Narodzenie powinno oznaczać dla nas, wierzących chrześcijan!
Co to znaczy, że sam Bóg stał się dla nas człowiekiem? Jak możemy wyjaśnić, że Ojciec Niebieski dał nam Swojego Syna, abyśmy mogli stać się dziećmi Boga? Aby to zrozumieć, musimy niejako spojrzeć na kontrast tego, co zostało nam dane. Nawet w tak radosnej godzinie jak ta wolno będzie zwrócić uwagę na potrzeby i niedolę tak wielu ludzi na świecie.
Ilu ludzi szuka sensu w swoim życiu! Doświadczają trudności i niepokoju, znają samotność i rozczarowanie oraz tęsknią za szczęściem i bezpieczeństwem. Największym pytaniem dla wszystkich jest prawdopodobnie śmierć, która nas wszystkich czeka.
Bóg chciał stać się człowiekiem i narodzić się jako człowiek – nie w pałacu królewskim, ale w codziennym życiu normalnej rodziny. Aniołowie z nieba przynieśli pasterzom dobrą nowinę. To oni byli gotowi i uwierzyli. Byli szczęśliwi, że udało im się spotkać z Dzieckiem. W Nim Bóg daje nam swój pokój. Niech wszyscy ludzie dobrej woli otrzymają ten pokój w darze Bożej życzliwości.
W rzeczywistości wraz z Dzieciątkiem Jezus zaczęło się dla ludzkości coś bezprecedensowego: krąg przemocy został przerwany; moc ciemności zostaje złamana. Grzech i śmierć nie mają już prawa istnieć. Zostaliśmy odkupieni przez wcielonego Syna Bożego, a odkupienie oznacza nie tylko to, że dzięki łasce Bożej możemy stać się lepszymi ludźmi, ale także to, że otrzymamy udział w boskiej naturze. Nazywamy się dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy!
Światło, które świeci od Dzieciątka w żłobie, jaśnieje w noc ludzkości. Bez tego dziecka bylibyśmy uwięzieni w grzechu i śmierci. Bez tego dziecka nie bylibyśmy w stanie uwolnić się z okowów egoizmu, wrogości i nienawiści . Bez tego dziecka nigdy byśmy się nie odnaleźli. Bez tego Dzieciątka Jezus w żłóbku w stajni betlejemskiej nie byłoby Bożego Narodzenia, bożonarodzeniowy pokój nie mógłby zagościć w naszych sercach!
Biedne, bezbronne Dziecko w stajni w Betlejem , które po 33 latach życia miało umrzeć na krzyżu tu na ziemi, a trzeciego dnia zmartwychwstać, jest potężniejsze niż cała ciemność tego świata! Jezus Chrystus, który kiedyś jako Dziecko leżał w stajni w Betlejem - żyje! I jest obecny wśród nas, aby nas wzmacniać i pocieszać oraz wskazywać nam drogę do życia wiecznego z Bogiem.
Pokój i zbawienie są obiecane nam wszystkim jako całości i każdemu z nas osobiście. Wszyscy otrzymaliśmy z pełni Bożej łaskę za łaską. Odważmy się zaufać temu Dzieciątku w żłobie! Rozpoznajmy mądrość i miłość Boga, który nie chciał objawić się w swojej wszechmocy, ale w bezbronności i potrzebie dziecięcej pomocy! Radość z narodzenia Chrystusa, która została dana pasterzom, powinna poruszyć także nas. Wraz z Maryją, Matką Jezusa, i ze Świętym Józefem, Jej Dziewiczym Mężem, adorujemy Dzieciątko, które się nam narodziło i które daje nam zbawienie i pokój!
Stery13:44, 25.12.2024
1 0
To jednak prawda że to policji biorą jak leci🤣🤣🤣🤣🤣🤣 13:44, 25.12.2024