Zamknij

Biłgoraj. Przyjaźń z Bogiem w umieraniu, czyli komentarz ks. Sławomira Korony na Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych

08:13, 02.11.2022 Aktualizacja: 09:25, 02.11.2022
Skomentuj

Słowa Ewangelii według świętego Jana (J 11, 32 - 45):
Gdy Maria, siostra Łazarza, przyszła do miejsca, gdzie był Jezus, ujrzawszy Go upadła mu do nóg i rzekła do Niego: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł».

Gdy więc Jezus ujrzał, jak płakała ona i Żydzi, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w duchu, rozrzewnił i zapytał: «Gdzie go położyliście?»Odpowiedzieli mu: «Panie, chodź i zobacz».

Jezus zapłakał. A Żydzi rzekli: «Oto jak go kochał!»Niektórzy z nich powiedzieli: «Czy Ten, który otworzył oczy niewidomemu, nie mógł sprawić, by on nie umarł?»

A Jezus ponownie okazując głębokie wzruszenie przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał kamień. Jezus rzekł: «Usuńcie kamień». Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: «Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie». Jezus rzekł do niej: «Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?»

Usunięto więc kamień. Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: «Ojcze, dziękuję Ci, żeś Mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że Mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał». To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: «Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!» I wyszedł umarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą.Rzekł do nich Jezus: «Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić». Wielu więc spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.

Komentarz do Ewangelii:
Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych, to wyjątkowa okazja, abyśmy my, żyjący, nawiedzając cmentarze, zastanowili się nad śmiercią i pomodlili się za zmarłych. Z perspektywy tego miejsca dostrzeżemy wyraźniej, że śmierć nie jest tak stara jak ludzkość. Bóg stworzył nas dla raju, zaś śmierć przyszła, kiedy pierwsi ludzie musieli opuścić to miejsce wiecznego szczęścia: „będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś (Rdz 3, 19)”.

Dopiero od tego momentu śmierć ma pełne ręce roboty. Codziennie jest posyłana, aby oddzielić duszę od ciała. Ściągają ją ludzie, którzy giną w wypadkach i wojnach. Śmierć wywołuje nawet diabeł, który próbuje skutecznie zabijać ludzi, wbrew woli Boga, aby siebie uczynić panem życia i śmierci.

[ZT]31469[/ZT]

Wielu powie, że umieranie jest tak okrutne, okrutna jest śmierć, nienawidzę tego. Wielu ludzi walczy ze śmiercią wszelkimi możliwymi sposobami, zaś pozostali tęsknią za nimi. Ale wielu nie wie lub nie chce wierzyć, że muszą umrzeć. Niektórzy umierają nagle, inni świadomie akceptują swoją śmierć. Zdarzyło się, że chory prosił swoje dzieci, aby go obudziły, żeby nie przespał godziny śmierci. Współcześni ludzie często śmierć uważają jedynie za „nierozwiązany problem medyczny”. Oznacza to, że błędnie oceniają prawdziwy sens jej istnienia, a nawet ignorują.Niedawno jeden z reżyserów powiedział: „Nie boję się śmierci, po prostu nie chcę tam być, kiedy nadejdzie czas”.

Ludzie biblijni zachowywali się zupełnie inaczej: Hiob nie bał się stanąć oko w oko ze śmiercią, dlatego zawołał - „Wiem, że mój Odkupiciel żyje” (Hi 19,1). Ludzie wierzący traktują ją, jako drabinę do wiecznie szczęśliwego życia w niebie. Zaś autor Księgi Mądrości mógł zapisać - „A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście” (Mdr 3, 1 - 2). „A sprawiedliwy, choćby umarł przedwcześnie, znajdzie odpoczynek” (Mdr 4,7). Apostoł Paweł podsumował wiarę chrześcijan: „Nasza ojczyzna jest w niebie” (Flp 3, 20), „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2, 9).

[ZT]31471[/ZT]

Wszyscy jesteśmy przyjaciółmi Boga, jeśli w Niego wierzymy, kochamy Go i wypełniamy Jego przykazania. Dotyczy to nas żyjących. Możemy tę prawdę jednak odnieść w swoisty sposób do zmarłych, którzy służyli Bogu w swoim życiu i poszli za Chrystusem. Tak więc Najświętsza Ofiara Mszy jest dziękczynieniem i prośbą Kościoła do Boga, która odbywa się w imię samego Jezusa Chrystusa. On wstawia się za nami w wyjątkowy sposób i czyni to za żywych i umarłych.

Należy tutaj jednak zauważyć, że może być tak, że zmarły był przygotowany na spotkanie z Bogiem, ale wciąż przywierają do niego pewne „ciężary przeszłości”, które nadal wymagają oczyszczenia. Tutaj możemy pomagać zmarłym poprzez naszą modlitwę, nasze dobre uczynki, odpusty ofiarowane za nich, a przede wszystkim poprzez odprawianie Mszy św. Podziękują nam i pomogą na swój sposób.

[ZT]31467[/ZT]

Ale jest jedna rzecz, którą chcemy wziąć pod uwagę, kiedy żyjemy: bardziej pomoże nam żywe uczestnictwo w stanie łaski uświęcającej we Mszy Świętej w niedzielę i dni powszednie, niż jeśli czekamy jedynie na Msze Święte odprawiane za nas po śmierci. Już teraz potrzebujemy uzdrowienia płynącego z Eucharystii i Pokarmu, który jest zadatkiem życia wiecznego.Teresa z Lisieux powiedziała: „Nie śmierć mnie zabierze, ale Bóg”.

Głęboko wierzący nie boją się śmierci, a nawet jak choćby święty Franciszek z Asyżu nazwał śmierć swoją siostrą. Taka właśnie ma być śmierć – nie wróg, którego się boją, ale o wiele bardziej jako brata i przyjaciela, który prowadzi ich do Boga w lepszym świecie, do wiecznej szczęśliwości Nieba. Jest ona dla ludzi przeprawą na drugą stronę życia, jest tylko trampoliną do zmartwychwstania. Tego nauczał Jezus, kiedy mówił – "«Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie»” (J 11,25).

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Bóg raz na zawsze niszczy śmierć (Iz 25,8), a apostoł Paweł wołał – „Gdzież jest, o śmierci twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień? […] Bogu niech będą dzięki za to, że dał nam odnieść zwycięstwo przez Pana naszego Jezusa Chrystusa” (1 Kor 15, 55.57). W ostatecznym rozrachunku Bóg „I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie” (Ap 21,4). Czy chcesz w to wierzyć?

(ks. Sławomir Korona)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%