Spółka Mel-Sped chce wybudować zakład w Woli Dużej. Jej przedstawiciele spotkali się z mieszkańcami

• Przedstawiciele Zarządu spółki Mal-Sped, która w Woli Dużej chce zbudować zakład przetwórstwa peletu na paliwo II generacji spotkali się z mieszkańcami gminy Biłgoraj.

• Były rozmowy o planowanej inwestycji, odpowiedzi na pytania oraz ożywiona dyskusja. Mieszkańcy chcieli wiedzieć jak inwestycja wpłynie na ich życie, na środowisko przyrodnicze i natężenie ruchu w okolicy Woli Dużej, Woli Małej czy Hedwiżyna.

• Mieszkańcy podkreślali, że teren gdzie mieszkają objęty jest ochroną w ramach Natury 2000 i że nikt planów stawiania - jedynego takiego zakładu w Europie - z nimi nie konsultuje, a kwestie planowanych inwestycji wychodzą przy okazji.

Spotkanie odbyło się z inicjatywy sołtysa i radnego Rady Gminy Biłgoraj Andrzeja Kiesza oraz władz spółki Mal-Sped, która zajmuje się sprzedażą węgla, produktów energetycznych i produktów pochodnych. 

W 2024 roku, firma Mal-Sped podjęła działania przygotowawcze zmierzające do rozpoczęcia budowy zakładu do produkcji taniego paliwa z peletu i komponentów pochodzenia roślinnego w procesie toryfikacji czyli procesie, w którym biomasa jest podgrzewana do temperatury około 200 – 300 °C, pod ciśnieniem zbliżonym do atmosferycznego, bez dostępu tlenu. Proces nazywany jest również prażeniem, czy powolną lub łagodną pirolizą. Produktami toryfikacji jest biowęgiel, torgaz oraz kondensowalne substancje lotne, głównie woda i kwas octowy.

[REAKCJA_LAPKI]UNKNOWN[/REAKCJA_LAPKI]

Firma z myślą o zakładzie kupiła działkę po dawnym ośrodku wypoczynkowym PKP w Woli Dużej przy drodze wojewódzkiej Nr 858, jakie 7 - 8 km od Biłgoraja. Szacowany koszt budowy zakładu to około 150 mln zł, a zdolności produkcyjne po jego uruchomieniu to 75 - 90 tys. ton rocznie produktu finalnego. Firma Mal-Sped prowadzi w Biłgoraju Terminal Węglowy, który stanowiłby zaplecze dla planowanego zakładu w Woli Dużej. Powstać miałaby linia produkcyjna, dwa silosy oraz zaplecze obsługujące zakład, jego wysokość miałby być około 20 m.

Władze spółki Mal-Sped zapewniały podczas spotkania, że cały proces odbywałby się w środowisku zakładu hermetycznego, zeroemisyjnego, nie oddziaływującego na środowisko przyrodnicze i nieuciążliwego. Prezes zarządu spółki, Tomasz Wojciechowski poinformował, że na chwile obecna trwają prace nad operatem środowiskowym i koncepcja zakładu wyprażającego masę z drewna.

[ZT]53212[/ZT]

Mieszkańcy chcieli wiedzieć, jak zakład oddziaływał będzie na środowisko, jak będzie uciążliwy dla sąsiednich miejscowości, czy w przypadku rozszczelnienia instalacji do atmosfery uwolnią się szkodliwe gazy, jak odprowadzane będą odpady procesu produkcyjnego, ile szacunkowo samochodów ciężarowych dziennie przyjeżdżać ma do zakładu, czy firma rozważa inne miejsca lokalizacji zakładu i czy podobne zakłady działają w Europie.

Z informacji przedstawionej przez potencjalnego inwestora wynika, że podobny zakład funkcjonuje w Finlandii i Tajlandii, a przejście na ekologiczne zeroemisyjne paliwa stanie się niedługo wymogiem. - W tej chwili pracujemy nad operatem środowiskowym i koncepcja zakładu, powstał on by najwcześniej w 2029 roku, a produkcji pewnie rozpoczęłaby się w roku 2029 lub 2020. Będzie w nim zachodził proces termiczny, nie będzie więc uciążliwych zapachów, a co do hałasu, to będzie on w normach dla tego typu inwestycji - zapewniał prezes Wojciechowski.

Jak wynikało z dyskusji, mieszkańcy tej części gminy nie są przeciwni budowie zakładu. Nie przekonały ich argumenty władz spółki Mal-Sped. Podnoszono kwestie ochrony przyrody Natura 2000, kwestie tego, że tego typu zakład będzie "eksperymentalnym" w Polsce, a do tej pory nie ma badań jak oddziaływałby on na środowisko i jak byłby uciążliwy. Mieszkańcy podkreślali, że jego lokalizacja winna być w terenach przeznaczonych pod przemysł w znacznym oddaleniu od miasta Biłgoraja czy mniejszych miejscowości. Ponoszono także m.in. kwestie wydolności oczyszczalni i systemów odprowadzania ścieków w tej części gminy Biłgoraj.

- My apelujemy, by rozważyć poważnie lokalizację zakładu w innej części naszego regionu, tak by nie był on blisko zabudowań - podnosili mieszkańcy. Władze spółki podnosiły, ze w ciągu 6-12 miesięcy winien być gotowy operat i powinna być znana decyzja służb odpowiedzialnych za ochronę środowiska, to powinno dać odpowiedź czy zakład w ogóle mógłby powstać na Woli Dużej. - Jeśli decyzja środowiskowa będzie negatywna, to oczywiście nie będzie możliwości ulokowania zakładu na działce w Woli Dużej - dodał Tomasz Wojciechowski.