Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On, usiadłszy, nauczał ich.
Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą dopiero co pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero co pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?» Mówili to, wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć.
Lecz Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem». I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi.
Kiedy to usłyszeli, jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku.
Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz».
Dziś, w V Niedzielę Wielkiego Postu, możemy wyraźniej dostrzec, że nasz okres pokutny Roku Pańskiego 2025 roku szybko dobiega końca. Przypominają nam o tym także zasłonięte pasyjki i obrazy w naszych kościołach. Jest to tzw. Czarna Niedziela, kiedy jesteśmy zaproszeni, aby nie tylko fizycznie, ale poprzez wiarę mamy wchodzić w tajemnicę naszego zbawienia. Wielkanoc już tuż-tuż. Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego jest, jak żadne inne święto, pamiątką miłości, jaką Bóg darzył i zawsze darzył nas, ludzi. Może to być okazja, by krótko zastanowić się nad tym, w jaki sposób objawia się ta miłość Boga, z jaką Pan Jezus Chrystus spotyka nas i którą pragnie wylać także w naszych sercach. Dzisiaj usłyszymy piękną historię na ten temat.
Spotkanie Jezusa z cudzołożnicą, która miała zostać ukamienowana, jest przestrogą przed zatwardziałością serca i samouwielbieniem w osądzie. Nie było wątpliwości co do winy kobiety: złapano ją na gorącym uczynku! Zatem zgodnie z prawem Mojżeszowym sprawiedliwe było, aby poniosła karę, na którą zasługiwała. I to było... ukamienowanie!
Pierwszym uprzedzeniem, które Jezus przezwycięża jest to, że tylko ta kobieta, którą pochwycono na cudzołóstwie, jest grzesznicą. Wszyscy pozostali byli niewinni i mieli prawo ukamienować tę kobietę. Jezus odpowiada na tę prośbę jasnym „nie”, mówiąc, że ten, kto jest naprawdę bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem. Te słowa Pana otwierają oczy wielu ludziom i uświadamiają sobie, że oni również są winni przed Bogiem i nie mają prawa potępiać grzesznika. Jezus także nie potępia cudzołożnicy, ale oferuje jej nowy początek. Przebaczając, daje jej siłę, by się nawróciła i zmieniła swoje życie.
Pozostali tylko Jezus i kobieta. Jednakże Ten, który jako wcielonym Syn Boży ma prawo sądzić tę kobietę, ale jej nie potępia. Mówi do niej tylko, żeby od tej pory nie grzeszyła więcej. Bóg przebacza każdemu, kto chce się nawrócić i daje łaskę nowego początku! Nie ma grzechu na tyle wielkiego, by Bóg w swoim miłosierdziu nie mógł go wybaczyć. Nikt nie musi popadać w rozpacz, ponieważ Syn Boży przyszedł, aby zbawić grzeszników i pojednać ich z Bogiem. To właśnie wyraźnie ukazuje dzisiejsza Ewangelia!
Przebaczenie umożliwia nowy początek w prawdziwej świętości i prawości. Kobieta otrzymała moc czynienia dobra. Słowa Jezusa są dodające otuchy i wyzwalające, a także otwierają przed niewiastą dobrą przyszłość: „Idź i odtąd już nie grzesz!”
Przez wiarę w Jezusa Chrystusa, Którego Ojciec niebieski posłał na świat, nasze serca zostają odnowione. W Duchu Świętym jesteśmy uwolnieni od wszelkiego zła; W pokucie i nawróceniu Bóg naprawdę przebacza nam wszystkie grzechy. Jednocześnie w sakramencie pokuty otrzymujemy siłę do czynienia dobra. Nasze serca zostały odnowione przez łaskę Bożą. Przykazanie Boże nie jest już tylko zewnętrznym przepisem, który postrzegamy jako uciążliwy i trudny, ale siłą, która od wewnątrz, w Duchu Świętym, w duchu miłości, popycha nas do czynienia dobra.
Pokładamy naszą nadzieję w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Bóg z łaski, bez żadnej naszej zasługi, daje nam wieczne zbawienie; Możemy mu całkowicie zaufać. Ktokolwiek żyje i umiera w jedności z Jezusem Chrystusem Odkupicielem, otrzymuje życie wieczne we wspólnocie z Bogiem. Jak pisze Apostoł Paweł w swoim liście do Kościoła w Filippi, mamy na myśli cel, do którego dążymy. Jest to niebiańskie powołanie w Jezusie Chrystusie, czyli uczestnictwo w oglądaniu Boga twarzą w twarz w niebie. Wszystko to zostanie wypełnione w zmartwychwstaniu, w którym Jezus chce, abyśmy uczestniczyli.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz