Zamknij

Ojciec bogaty w miłosierdzie

08:16, 30.03.2025 Aktualizacja: 08:19, 30.03.2025
Skomentuj Ojciec bogaty w miłosierdzie Ojciec bogaty w miłosierdzie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza (Łk 15, 1 - 3.11 - 32):

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi».Opowiedział im wtedy następującą przypowieść:

«Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie.

A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał.

Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca.

A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”.Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić.

Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”.Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”.Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».

Komentarz do Ewangelii:

Jezus często przemawiał do swoich uczniów i ludzi, którzy Go słuchali, za pomocą przypowieści. Są to opowieści, przykładowe historie, które wizualnie ilustrują pewną prawdę naszej wiary i naszej relacji z Bogiem, a tym samym mają na celu ukazanie ich w swego rodzaju „teologii narracyjnej”. Ważne jest, aby z jednej strony zrozumieć treść przypowieści opowiedzianej przez Jezusa, a z drugiej strony, wiedzieć, co ona oznacza, do czego zmierza i gdzie leżą granice porównania.

W dzisiejszej Ewangelii czytamy przypowieść o synu marnotrawnym, a raczej o miłosiernym ojcu. Ta historia o dwóch bardzo różnych synach tego samego ojca dotyczy właściwego pojmowania ludzkiego życia ze wszystkimi jego próbami i udrękami. Przypowieść ta mówi przede wszystkim o zawsze możliwej i koniecznej pokucie oraz o obietnicy przebaczenia pochodzącego od Boga.

Dobrze znamy tę przypowieść. Jest to obraz tego, jak my, ludzie, doświadczamy Boga. On jest miłosiernym Ojcem, który dał ludzkości wolność. Ludzie mają w pełni z niej korzystać. Bóg pragnie, aby wszyscy ludzie Go kochali i czynili dobro, ale nikogo do tego nie zmusza, stąd pozwolił młodszemu synowi wydać majątek w zły sposób. Oznacza to, że odchodząc z domu rodzinnego robi rzeczy, które nie są słuszne w oczach Boga. Grzeszy i oddziela się od miłości Ojca. Syn nadal żyje, ale duchowo stał się „martwy”. Życie z Bogiem zostało utracone. Ale miłosierny Ojciec zawsze czeka na nawrócenie.

Syn jednak odzyskuje przytomność. Powodem tego jest jego nieszczęście; zdaje sobie sprawę, że nie wie już, co zrobić, jeśli zda się jedynie na samego siebie. Jednak jego wyrzuty sumienia są głębsze: myśli o miłości ojca i postanawia zawrócić. Kiedy człowiek żałuje, Bóg już w swoim sercu zaprasza go do powrotu. Bóg zawsze daje początek, człowiek daje odpowiedź.

Tak więc przypowieść Jezusa staje się z jednej strony nadzieją dla grzeszników, którzy ośmielają się zbliżyć do Boga, nie zważając na nędzę, w którą popadli z własnej winy, z drugiej zaś strony staje się oskarżeniem i wyzwaniem dla wszystkich „samozadowolonych” ludzi, którzy uważają, że nie muszą pokutować. Chcą nawet wykluczyć innych ze społeczności z Bogiem. Tutaj Jezus Chrystus mówi, że taka postawa nie jest słuszna przed Bogiem. Faryzeusz, ten „dobry” i „pobożny”, także jest zaproszony do pokuty. Być może na zewnątrz nie zrobił nic złego, ale jego serce stało się zatwardziałe i najpierw musi nauczyć się być miłosiernym i współczuć błądzącym, słabym i grzesznikom. Powinien mieć udział w radości Ojca, albowiem i w niebie większa jest radość wśród aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia (por. Łk 15, 7).

Choć może to brzmieć paradoksalnie, w rzeczywistości syn, który został w domu, jest także synem zagubionym, który potrzebuje pokuty. Świadczy o tym jego lekceważąca reakcja na powrót brata. Nie jest zadowolony z jego nawrócenia; Oskarża również swojego ojca, który chce tylko tego, co najlepsze, i organizuje uroczystość na cześć powracającego pokutnika. To pokazuje nam, że serce starszego syna jest zatwardziałe i nie jest otwarte na miłość i miłosierdzie. To typ osoby uwielbiającej samą siebie, która uważa się za doskonałą i wierzy, że to właśnie ona nie potrzebuje przebaczenia. W rzeczywistości dla tego syna może być jeszcze trudniej okazać skruchę i prosić o przebaczenie niż dla młodszego.

Bóg Ojciec zaprasza nas przez Jezusa Chrystusa, abyśmy radowali się nawrócenia tych, którzy zeszli na złą drogę, ale jednak się opamiętali i skorzystali z miłosiernej miłości Ojca. Nowy początek dla wszystkich ludzi dobrej woli. A może powinniśmy zajrzeć w głąb siebie i zadać sobie pytanie: czy my sami nie potrzebujemy nawrócenia, w ten czy inny sposób? W każdym razie Bóg, Ojciec miłosierny, czeka także na nas, który chce wspólnie z wszystkimi celebrować święto radości, z którego nikt nie jest wykluczony.

(ks. Sławomir Korona)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu bilgoraj.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%