Jezus powiedział do swoich uczniów: «Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.
Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni to lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam, już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie».
„Oto teraz nadszedł czas łaski; Oto już nadszedł dzień zbawienia” (2 Kor 6,2). Tym stwierdzeniem apostoł Paweł pomaga nam wejść w ducha Wielkiego Postu. Wielki Post jest rzeczywiście czasem sprzyjającym refleksji nad tym, co istotne, uwolnienia się od tego, co nas obciąża, pojednania z Bogiem, rozpalenia na nowo ognia Ducha Świętego, ukrytego pod popiołem naszego słabego człowieczeństwa. Jest to czas łaski, abyśmy mogli wcielić w życie to, o co prosi nas Pan w pierwszym wersecie Słowa, które usłyszeliśmy: „Nawróćcie się do mnie całym sercem” (Jl 2,12).
Wejście w tajemnicę oznacza powrót do serca, jak ostrzega prorok Joel (por. Jl 2,12). Jest to podróż z zewnątrz do wewnątrz, aby wszystko, czego doświadczamy, w tym nasza relacja z Bogiem, nie zostało zredukowane do zewnętrzności, do ramy bez obrazu, do skorupy duszy, ale powstało od wewnątrz i odpowiada poruszeniom serca, czyli naszym pragnieniom, naszym myślom, naszym uczuciom, pierwotnemu rdzeniowi naszej osoby.
Na początku Wielkiego Postu słyszymy jako Ewangelię fragment z Kazania na Górze. W tym miejscu Ewangelii Mateusz zajmuje się charakterem sprawiedliwych: przestrzega ich, aby nie obnosili się ze swoją sprawiedliwością, ilustrując to trzema przykładami: jałmużną, modlitwą i postem. Tekst brzmi jak instrukcja katechetyczna. Ten styl, jak również karykatura omylnych hipokrytów, najprawdopodobniej prowadzą do wniosku, że słowa te zostały w rzeczywistości napisane bardziej na użytek Kościoła: nie były autentycznym odzwierciedleniem przemówień Jezusa, lecz raczej głoszeniem Jego przesłania w samym sercu Kościoła - tak było w przypadku ówczesnego Kościoła Mateusza i tak jest w przypadku naszego Kościoła dzisiaj.
W Środę Popielcową zwyczajowo posypuje się głowę popiołem, tworząc kształt krzyża. Kapłan przypomina każdemu: „Pamiętaj, człowiecze, że prochem jesteś i w proch się obrócisz”. Czasami mówi też: „Nawróćcie się i wierzcie w Ewangelię”.
[ZT]50792[/ZT]
Ten symbol popiołu ma nam przypomnieć pewną rzeczywistość. To nie makijaż definiuje istotę człowieka, nie zewnętrzne maski, ani nawet to, co widzę przed sobą w lustrze każdego dnia. To wszystko jest ulotne. Z czasem skóra się starzeje, robi się szara i pomarszczona, a w końcu pojawią się robaki. Pozostaje tylko pył.
Podstawowe rozróżnienie zachodzi między praktyką mającą na celu zwrócenie na siebie uwagi, a praktyką wykonywaną dla Ojca, który widzi w ukryciu. Na pierwszy rzut oka wezwanie Jezusa do niezauważalnej pobożności może wydawać się niespójne z wezwaniem, które usłyszeliśmy zaledwie kilka tygodni temu w poprzednim rozdziale Kazania, aby „tak świeciło [nasze] światło”. Nie ma tu jednak żadnej niekonsekwencji: światło naszych dobrych uczynków, nasza wiara czynna w miłości, ma świecić tak, aby ci, którzy je widzą, mogli chwalić nie nas, ale naszego Ojca, który jest w niebie. A Ojciec, który widzi także w ukryciu, jest jedynym odbiorcą prawdziwej bogobojności.
Tych, których pobożność nie jest szczera, Jezus nazywa „obłudnikami”, co etymologicznie oznacza aktorów. Jeśli podejmę praktyki religijne, aby zaimponować innym lub nawet sobie, najlepszą nagrodą, na jaką mogę liczyć, jest to, że moi wybrani słuchacze będą pod wrażeniem. Ale jakiż pożytek z tego, że jakiś inny grzesznik, a nawet ten grzesznik, jest pod wrażeniem mojej religii? Ojciec, który widzi w ukryciu, nie widzi religii, lecz wiarę.
Bóg jest nieskończenie większy niż cokolwiek, co mogę sobie wyobrazić. Bóg jest większy niż wszechświat i żadna miara czasu nie jest w stanie pojąć wieczności Boga. A jednak – to jest sedno wiary biblijnej i moje powołanie jako chrześcijanina - Bóg chce spotkać nas, ludzi, w naszej historii. Z tego powodu Bóg stał się człowiekiem w osobie Jezusa Chrystusa. Spotkania z Bogiem w różnorodnych formach będą wartościowym programem na 40 dni Wielkiego Postu, przygotowującym do Wielkanocy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu bilgoraj.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz