Z tyłu płócien Grobu Pańskiego we Frampolu odręcznie napisano: "Fundatorka Katarzyna Oszustowa i dodano datę 1930". Kaplica złożenia Jezusa do grobu od 93 lat ma te same elementy i wrosła już we frampolską tradycję. Podobnie jak miejscowy kościelny, który posługę pełni już 42 lata.
Tradycją, nie tylko powiatu biłgorajskiego, ale różnych części Polski jest odwiedzanie w Wielki Piątek, Wielką Sobotę – na czas adoracji lub w Wielką Niedzielę, jest odwiedzanie Grobów Pańskich. Z roku na rok zmieniają się, stałe jest wyeksponowanie monstrancji z Najświętszym Sakramentem i figura (lub przedstawienie) Chrystusa złożonego do grobu. Tych elementów wymaga liturgia.
[FOTORELACJA]9005[/FOTORELACJA]
Pozostałe „dekoracje” Najświętszego Sakramentu oraz złożonego w grobie Ciała Zbawiciela są opcjonalne, często są to kwiaty, straże pilnujące grobu, pejzaż Ziemi Świętej, elementy symbolizujące skałę, cytaty...
Inaczej jest we Frampolu. Jak podkreślają najstarsi parafianie, od 93 lat Grób Pański we frampolskiej świątyni jest ten sam. -Są te same elementy, uzupełniane jedynie kwiatami. Chyba tylko jednego roku był inny grób, ale już na następną Wielkanoc wrócił tradycyjny - słyszymy we Frampolu.
Elementy, które składają się na Grób Chrystusa ufundowane zostały w pierwszej połowie XX wieku, a dokładnie w 1930 roku. Informuje o tym umieszczona z tyłu głównej cześć grobu inskrypcja, która podaje także imię i nazwisko ofiarodawcy.
[ZT]33478[/ZT]
-Na Grób Pański w naszej świątyni składają się ręcznie malowane, wiszące płótna, które po złożeniu dają obraz ogrodu, a właściwie ścieżki prowadzącej przez ogród, do grobu, gdzie złożone jest ciało Zbawiciela. W tle jest widok na Jerozolimę, z umieszczoną dawną świątynią żydowską i Golgotą, z widocznymi trzema krzyżami. Obecni są także - już w formie stojącej - dwaj rzymscy żołnierze, którzy pilnują wejścia - informuje Ryszard Łoziński, kościelny parafii we Frampolu.
-Od kiedy pamiętam tak właśnie wygląda Grób Pański we Frampolu. To nasza tradycja. Zmieniają się jedynie kwiaty, światła i miejsce postawienia żołnierzy, są bliżej wejścia lub nieco dalej. Wszystkie inne elementy są na swoim miejscu - mówi nam mieszkanka Frampola, którą w Wielką Sobotę 8 kwietnia 2023 roku, spotkaliśmy w świątyni.
Jak podkreśla kościelny Łoziński, rozłożenie grobu jest pracochłonne i wymaga kilku osób. -Potrzeba przynajmniej trzech mężczyzn plus panie do ułożenia kwiatów i sprawdzenia czy elementy do siebie pasują. Jak już się nabierze wprawy, to wszystko idzie jak trzeba - dodaje.
[ZT]33592[/ZT]
Parafianie z Frampola nie wyobrażają sobie innego grobu w swej świątyni. -Przyjeżdżają osoby, które pochodzą z Frampola wyjechały i mieszkają gdzie indziej, by pomodlić się przy naszym grobie. Dziś, gdy układałyśmy kwiaty przyszły panie, modliły się ze łzami w oczach - usłyszeliśmy w rozmowie z osobami przygotowującymi świąteczne dekoracje.
Ludzie nie tylko nie wyobrażają sobie zmiany dekoracji Grobu Pańskiego, ale także jego elementów. Do Grobu i miejsca, gdzie jest umieszczony Najświętszy Sakrament prowadzi ścieżka, która wyłożona jest chodnikami, takimi płóciennymi, wykonywanymi przed laty we Frampolu.
-Pewnego roku, zakupione zostały nowe, czerwone, okazałe chodniki. Położone zostały zaraz po tym w grobie i jeszcze następnego roku. Po tym czasie ludzie „zażądali” by wróciły stare, frampolskie chodniki. I od tego czasu, a minęły już lata, są dawne chodniki - podkreśla pan kościelny.
[ZT]33586[/ZT]
-Byłam na pielgrzymce w Ziemi Świętej i odwiedziliśmy Grób Pański, proszę sobie wyobrazić moje zaskoczenie, że ten nasz wzorowany jest na tym, gdzie złożono Pana. Właściwie nic mnie w jerozolimskim Grobie nie zaskoczyło - przyznaje mieszkanka Frampola.
Pan Łoziński, od 42 lat jest kościelnym we Frampolu. -„Zwerbował mnie”, że tak powiem żartobliwie, ks. Edward Markiewicz. Był wówczas proboszczem we Frampolu, od nas przeniesiony został do Biłgoraja, gdzie został dziekanem, a potem był kustoszem w Janowie Lubelskim. Miałem wtedy dwadzieścia kilka lat. Podstaw nauczyłem się od poprzedniego kościelnego i księży, którzy posługiwali we Frampolu - przyznaje.
Jak zaznacza, dla kościelnego nie ma wolnego, czy poniedziałek, czy czwartek czy piątek czy niedziela. Trzeba być na służbie. -Przez te lata, co się wymodliłem to tylko dobry Pan Bóg wie. Dziś służę do ślubu tym, którym asystowałem gdy byli dziećmi podczas chrztu świętego.
Kościelny Łoziński zaznacza, że zna tę świątynię jak własną kieszeń, związany jest z nią od ponad prawie 70 lat. Jak miał 7 lat, ojciec przyprowadził go i pan Łoziński został ministrantem.
[ZT]33570[/ZT]
A jak wygląda Grób Pański w Waszej świątyni? Możecie wysłać nam zdjęcia (e-mail: [email protected]) lub wrzucić nam na Facebooka jako komentarz.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz