Tradycyjnie, po Świętach Bożego Narodzenia księża rozpoczynają wizytę duszpasterską. Tradycyjna „kolęda” wraca po pandemicznej przerwie, a księża odwiedzają domy wiernych parafian wg przygotowanego harmonogramu.
W Kościele katolickim wizyta duszpasterska określona jest prawem kanonicznym. W kan. 529 § 1 kpk czytamy: Pragnąc dobrze wypełnić funkcję pasterza, proboszcz powinien starać się poznawać wiernych powierzonych jego pieczy. Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza w niepokojach i smutku, oraz umacniając ich w Panu, jak również - jeśli w czymś nie domagają - roztropnie ich korygując.
[ANKIETA]29[/ANKIETA]
- Przyjęcie księdza „po kolędzie”, to prośba o Boże błogosławieństwo miejsca w którym żyjemy. Do Chrystusa mówimy ty Jesteś Panem i Zbawicielem, a do Złego mówimy idź precz. Gdy prosimy o poświęcenie jakiegoś przedmiotu, to przynosimy go do kapłana, natomiast raz w roku zapraszamy kapłana, by pobłogosławił miejsce w którym żyjemy - zaznacza ks. Roman Sawic, proboszcz parafii św. Jerzego w Biłgoraju.
Jak dodaje ks. Sawic, obok wymiaru duchowego, a więc prośby o błogosławieństwo, tzw. „kolęda” ma także wymiar duszpasterski.
-To okazja do rozmowy. To potrzeba kapłana ale i wiernych, którzy cieszą się, że mogą w swoim domu bezpośrednio z kapłanem porozmawiać o sprawach, które są dla nich ważne ale także i o sprawach zwyczajny, codziennych, tych radosnych ale i trudnych - podkreśla ks. Sawic.
Wizyta duszpasterska jest także okazją do uzupełnienia kartotek parafialnych.
5 0
zapomniał ks.Sawic wspomnieć o co łaska nie mniej niż