-Rozpędzić się jest łatwo - zatrzymać się możesz nie mieć już okazji. Drogowskazów w życiu mamy mnóstwo i prowadzą nas one w rożnych kierunkach, abyśmy zawsze mogli szczęśliwie i z Bożą pomocą wracać do celu, z którego wyjechaliśmy. Abyśmy ten rozpoczynający się sezon mogli szczęśliwie przejechać. Aby nikomu z nas nic się nie stało i abyśmy nie byli powodem zła dla drugiego człowieka. Niech Boże Błogosławieństwo prowadzi i będzie zawsze z nami - mówił w kazaniu ks. Robert Fuk duszpasterz motocyklistów.

Modlitewne spotkanie zgromadziło kilkudziesięciu motocyklistów, ubranych w tradycyjne, motocyklowe stroje, oczywiście wraz ze wspaniałymi maszynami, którzy właśnie w ten sposób zapragnęli rozpocząć tegoroczny sezon. Wśród zaproszonych gości znaleźli się także kapłani, również pasjonatów jazdy na motorze: ks. Romana Karpowicza i ks. Roberta Fuka diecezjalnego duszpasterza motocyklistów. Ponadto motocykliści sami zapewnili oprawę Mszy świętej.

Po Mszy Świętej współorganizator Mariusz Błaszczyk, w imieniu własnym, prezesa Grupy Tomasza Surmy i wszystkich motocyklistów podziękował Bogu za pogodę, a przybyłym kapłanom za obecność, pomoc i inicjatywę w organizacji. Następnie kapłani uroczyście poświęcili wszystkie motocykle, aby bezpiecznie niosły swoich właścicieli po ziemskich autostradach.

-Jazda na motocyklu to pasja jak każda inna. Nie da się powiedzieć, co ona daje, to trzeba po prostu przeżyć, ten kto jeździ to najlepiej wie jak się wtedy czuje. To jest odskocznia, podczas której można zwyczajnie odpocząć. Wszyscy motocykliści, którzy tutaj się zgromadzili, są ludźmi wierzącymi i żaden z nas nie wypiera się wiary. Szanujemy drugiego człowieka na drodze i poza drogą, dlatego też rozpoczęcie sezonu właśnie z Bogiem, od Mszy Świętej to wiele daje - podkreśla Mariusz Błaszczyk.

/bilgorajcom.pl/