Walka z rzadką chorobą serca
Karolek, który nie miał nawet roku, urodził się z ultrarzadkim zespołem Ebsteina - wadą serca, która występuje u mniej niż 1% pacjentów z chorobami serca. Diagnoza ta została postawiona już w 29. tygodniu ciąży podczas rutynowego USG, co pozwoliło na wcześniejsze przygotowania i zorganizowanie specjalistycznej opieki.
[ZT]52880[/ZT]
Od tego momentu rodzice Karolka musieli stawić czoła nie tylko codziennym wyzwaniom, ale także ogromnym kosztom leczenia. Na skomplikowaną operację, której koszt przekraczał 2 miliony złotych, złożyła się cała społeczność powiatu biłgorajskiego. To dowód na to, jak wielka jest siła solidarności i wspólnoty w obliczu trudnych wyzwań.
Operacja i przyszłe plany
Po czterech godzinach intensywnej pracy zespołu specjalistów z USA, Karolek przeszedł operację, która trwała osiem godzin. Właśnie ta operacja była kluczowa dla dalszego funkcjonowania jego serca. Szczęśliwie, chłopiec jest już po zabiegu i odzyskał oddech własnego serca, a jego rodzice dziękują wszystkim, którzy wspierali ich w tym trudnym okresie.
Rodzice informują, że choć operacja zakończyła się sukcesem, przed Karolkiem jeszcze jedna operacja, którą będą musieli przeprowadzić za dwa lata. To kolejne wyzwanie, które wymaga czasu, cierpliwości i wsparcia społeczności.
Podziękowania i nadzieja na przyszłość
Rodzice Karolka wyrażają ogromną wdzięczność za modlitwy, wsparcie oraz zaangażowanie lokalnej społeczności. To dzięki wspólnym wysiłkom udało się zebrać potrzebne fundusze i zapewnić chłopcu odpowiednią opiekę medyczną.
[ALERT]1747547705362[/ALERT]
"To wielki dzień dla nas i dla wszystkich, którzy nieśli pomoc. Dziękujemy z całego serca za modlitwy i wsparcie. Wierzymy, że przyszłość będzie dla Karolka lepsza" — mówi mama chłopca.
Razem możemy więcej
Historia Karolka Ziomka to piękny przykład na to, jak solidarność, szybka diagnoza i wsparcie społeczności mogą uratować życie dziecka z rzadką wadą serca. Mimo trudności, rodzina i lokalna społeczność pokazali, że wspólnie można pokonać największe wyzwania.
Pożegnanie...
Mam taką nieśmiałą prośbę, żeby, jeśli to nie problem, z sali w której grają szachiści, zabrać tzw. Gniazdo ptasznika ze ściany. Ja rozumiem, że to sztuka ale małe dzieci się po prostu boją.
Szachy
09:44, 2025-07-03
Pożegnanie...
Szok i trauma gdy w pracy pozostaje pseudosekretarka. Wtedy facet zachowuje się jak pies ogrodnika. Krąży koło byłego mejsca pracy, patrzy w okna i wydzwania. Popada w depresję, pogłębia się choroba alkoholowa i dochodzi do nieszczęść takich jak na przykład, kolizja drogowa w stanie nietrzeźwości.
Ewelina
08:44, 2025-07-03
Pożegnanie...
Lament odspawanego od koryta... każdego to czeka, nikt nie będzie wiecznie na stanowisku, to nie monarchia dziedziczna ani zasiedzenie, po prostu nowa rzeczywistość, w której trzeba się odnaleźć... a jak widać jest z tym problem... " czasy się zmieniły, a Pan ciągle w komisjach" Franz Maurer...
Beton
08:05, 2025-07-03
Nielegalnie przekroczyli granicę. Straż Graniczna...
Do komentarora "dobre" - powiedz to ofiarom gwałtów i zabójstw z ręki naszych rodaków, statystyki są przygnębiające, niestety łajdaków w naszym narodzie każdego roku więcej. Nawet dzieci ofiarami przemocy, a nawet pedofilów, których powinno się skazywać na ciężkie roboty dożywotnio, takie zboki zawsze zagrożeniem. Nie udawaj, żer o tym nie wiesz obłudniku "dobre"!
prawda
07:23, 2025-07-03
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz