-Pomagamy dzieciom i ich matkom. Oni potrzebują emocjonalnego rozładowania, przełączenia się z niespokojnych, negatywnych myśli i emocji na pozytywne. Dlatego są konieczne rozmowy z psychologiem. W pracy z uchodźcami z Ukrainy stosujemy takie metody jak art - terapia czy racjonalna terapia zachowania. Z osobami dorosłymi prowadzimy także konsultacje i pomagamy odnaleźć się w nowej rzeczywistości - mówi Swietłana Wierzbicka psycholog z Ukrainy.

Środki na wsparcie psychologiczne uchodźców pochodzi z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Sfinansować z nich można m. in. zatrudnienie psychologów, którzy w sposób profesjonalny pomagają osobom uciekającym przed wojną poradzić sobie z traumą.

-Udało się nam w Biłgoraju znaleźć dwie psycholożki z Ukrainy, posiadające wykształcenie i uprawnienia, zatrudniamy także polskich psychologów. osoby, które korzystają z naszej pomocy są zagubione, przestraszone, nie mogą odnaleźć się w nowej rzeczywistości oraz poradzić sobie z traumatycznymi przeżyciami na Ukrainie. Do tego dochodzi obawia o bliskich, którzy do Polski nie uciekli.Myśmy pierwotnie zakładali 5 godzin terapii na osobę, dziś wiemy, że potrzeba nawet 20 godzin. Do tego dochodzi jeszcze depresja, brak pewności siebie. temu wszystkiemu chcemy zaradzić, chcemy łagodzić te psychiczne skutki jakie wywołała wojna - mówi ks. Krystian Bordzań, wiceprezes fundacji "Gaudium et Spes".

Dzięki pozyskaniu kolejnego wsparcia, Fundacja obok pomocy psychologicznej udziela także pomocy materialnej. Osoby korzystające ze wsparcia psychologów otrzymują śniadania i obiady oraz owoce na podwieczorek.

-Pragnę złożyć wielkie podziękowania dla ks. Krystiana za stworzenie nam atmosfery bezpieczeństwa. W Biłgoraju my otrzymaliśmy duże wsparcie, ze względu na wojnę na Ukrainie. Nasze dzieci i my otrzymaliśmy pomoc psychologiczną w trudnych chwilach naszego życia, otrzymaliśmy dom, pomoc i spokój. Dziękuję za wielkie i szczere serca, za pomoc i gościnność - zaznacza Katarzyna Demianenko.

/bilgoraj.com.pl/