Cykliczne akcje poboru krwi organizowane są w Łukowej od 12 lat. Wówczas powstał z inicjatywy Roberta Chmiela, Wójta Stanisława Kozyry i ówczesnego wikariusza śp. Marka Sobiłło Klub Honorowych Dawców Krwi. Inicjatywa od razu przyjęła się w lokalnej społeczności. Dzięki zaangażowaniu członków Klubu i życzliwości instytucji i lokalnych firm akcje stały się popularne także poza samą Łukową.

-Dzięki zaangażowaniu i wielkim sercom wielu osób mamy się czym pochwalić. Do tej pory krew oddało 3 717 osób, co daje około 1 670 litrów krwi. Możemy liczyć na wsparcie miejscowej parafii, władz samorządowych oraz naszych firm, Banku Spółdzielczego i osób prywatnych. Dzięki temu mamy dla krwiodawców drobne upominki, ciasto czy okazjonalne przypinki. Staramy się tworzyć atmosferę życzliwości i odpowiedzialności.  Krew jest najcenniejszym darem, nie można jej wyprodukować, stąd każdy krwiodawca jest niezwykle ważny i cenny i każdemu dziękujemy - podkreśla prezes Klubu HDK, Robert Chmiel.

-Łukowa jest wyjątkowym miejsce na mapie Lubelszczyzny, jeśli chodzi o pobór krwi. Widać to, choćby patrząc na liczbę osób uczestniczących w naszych akcjach oraz ich przygotowaniu. Jak można porównać w ogóle Łukową, gdzie jest zawsze około 100 dawców, do takich miejscowości z północy naszego Województwa, gdzie krew przychodzi podczas akcji oddać 3 osoby. Tu mieszkańcy pojawiają się na akcji całymi rodzinami, z dziećmi. Dzięki temu najmłodsi uczą się, że oddawanie krwi jest normalnością i że należy dzielić się z potrzebującymi - mówi dr Elżbieta Puacz, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie.

Dla organizatorów łukowskich akcji i krwiodawców przedstawiciele RCKiK przygotowali okolicznościowe statuetki i podziękowania. Podczas 50. akcji krew oddało 69 osób, z 80, które się zarejestrowały.