Zamknij

Tatarzy pod Tarnogrodem - mija 400 lat

Portal informacyjny bilgoraj.com.plPortal informacyjny bilgoraj.com.pl 10:13, 22.10.2024 Aktualizacja: 10:16, 22.10.2024
Skomentuj Tatarzy pod Tarnogrodem - mija 400 lat Tatarzy pod Tarnogrodem - mija 400 lat
  • Najazdy tatarskie były w XVI i XVII wieku nieustannym zagrożeniem dla Rzeczypospolitej. Czerwiec 1624 roku przyniósł ziemi przemyskiej jeden z najtragiczniejszych najazdów w historii. Tatarzy spustoszyli wsie pod Tarnogrodem, pozostawiając po sobie śmierć i zniszczenie.

  • Najazd Tatarów sprzed czterystu lat zapisał się szczególnie boleśnie w historii mieszkańców wsi Różaniec i Wola Różaniecka. Tatarzy palili budynki, rabowali konie a mieszkańców zabijali lub brali do niewoli.

W pierwszej połowie XVII wieku, tereny dzisiejszej Polski były narażone na liczne najazdy tatarskie, które pozostawiały za sobą zgliszcza, śmierć i zniszczenia. Jednym z najtragiczniejszych wydarzeń tego okresu był najazd Tatarów Kantymira Murzy na ziemię przemyską w czerwcu 1624 roku. Najazd ten odcisnął swoje piętno na wielu wsiach, w tym na terenach należących do Ordynacji Zamojskiej. Mija czterysta lat od tamtych tragicznych wydarzeń.

W 1624 roku, Kantymir Murza, przywódca tatarski znany ze swojej bezwzględności, na czele pięciotysięcznej ordy najechał ziemię przemyską. Tatarzy rozłożyli obóz pod Medyką, skąd rozsyłali zbrojne oddziały, plądrując, paląc i rabując napotkane na swej drodze wsie. Mimo oporowi mieszkańców ordyńcy Kantymira zapuścili się wówczas pod Rzeszów i Sandomierz.

Skutki najazdu były tragiczne także dla dóbr ordynackich, szczególnie w okolicy Tarnogrodu. Choć sam Tarnogród nie doznał żadnych zniszczeń, to w Różańcu i Woli Różanieckiej Tatarzy zamordowali lub wzięli do niewoli 469 włościan, w Korchowie 103, a w Płusach 18 osób. Wieś Różaniec została niemal doszczętnie spalona, w tym dwór ze stodołami i brogami. Najeźdźcy spalili drewnianą cerkiew. Tatarzy zabrali także liczne stado należące do ówczesnego ordynata Tomasza Zamojskiego.

Najazdy tatarskie nie tylko przynosiły śmierć i zniszczenie, ale także zniewolenie tysięcy ludzi. Ludzie wzięci do niewoli, zwanej jasyrem, byli wywożeni na Krym, a stamtąd sprzedawani na targach niewolników w całym Imperium Osmańskim. Jasyr był tragicznym losem dla wielu Polaków, którzy nagle znajdowali się w obcym świecie, pozbawieni rodziny, domu i ojczyzny.

Los osób wziętych do niewoli przez Tatarów był dramatyczny. Jasyr, czyli tatarska niewola, oznaczał brutalne oderwanie od rodzin, ciężkie warunki transportu oraz niepewną przyszłość. Wiele osób zostało sprzedanych jako niewolnicy. Kobiety często trafiały do haremów, a mężczyźni byli zmuszani do pracy w rolnictwie, na budowach lub jako żołnierze w armiach sułtańskich. Wielu nigdy nie zobaczyło już swojej ojczyzny.

W odpowiedzi na brutalne najazdy, hetman polny koronny Stanisław Koniecpolski zorganizował wyprawę odwetową. 20 czerwca 1624 roku doszło do bitwy pod Martynowem, gdzie wojska polskie starły się z siłami Kantymira Murzy. Zamiast czekać na atak Tatarów, Koniecpolski zdecydował się na dynamiczne uderzenie, które zaskoczyło przeciwnika. Polskie chorągwie kawaleryjskie odważnie zaatakowały, zmuszając Tatarów do przeprawy przez Dniestr, gdzie wielu z nich utonęło. Kluczowym momentem było rozbicie obozu tatarskiego, gdzie przetrzymywano jeńców. Wiele osób odzyskało wolność, a łupy zabrane przez Tatarów wróciły do prawowitych właścicieli. Wojska Koniecpolskiego zadały dotkliwe straty Tatarom, co na pewien czas powstrzymało kolejne najazdy .

Mimo ogromnych strat, wieś Różaniec i Wola Różaniecka szybko podjęły się odbudowy. Już pięć lat po najeździe, w 1629 roku, zbudowano nowy folwark. Dzięki staraniom ordynata Tomasza Zamoyskiego, wieś odbudowała się jeszcze za jego życia. Możliwe, że do wsi powrócili mieszkańcy uwolnieni z tatarskiej niewoli.

Historia najazdów tatarskich, które dotknęły tereny Rzeczypospolitej w XVI i XVII wieku, przypomina nam o nieustających zagrożeniach, z jakimi musieli mierzyć się nasi przodkowie. Mimo tragicznych strat i zniszczeń, jakie przyniosły te wydarzenia, mieszkańcy tych terenów wykazali się niezwykłą siłą i zdolnością do odbudowy. Wspominając te dramatyczne wydarzenia sprzed czterystu lat, warto zastanowić się nad tym, jak ważna jest pamięć o tych, którzy walczyli i odbudowywali swoje domy i społeczności po takich tragediach.

Piotr Kupczak

Foto: Kossak J., Pochd Tatarw przez step, 1887 akwarela

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Józef DeryłoJózef Deryło

0 0

W tym roku mija też 500 rocznica najazdu tatarskiego na Ziemię Przemyską. Wówczas zniszczono całkowicie miasto Leżajsk, położone po obu stronach Sanu,
miedzy rzekami Ożanna i Kolna (Obecne nazwy Złota I i Złota II). Zniszczono także doszczętnie dawny gród (stację wojskową) zwany w Metryce Koronnej nr 24 jako "Opido Zagródki" i wieś Ożanna. Więcej w moim artykule "Nad Tanwią i Ładą". 18:43, 22.10.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%