Zamknij

Relikwie błogosławionego ks. Zygmunta Pisarskiego wprowadzone do kościoła w Babicach

20:01, 16.05.2021
Skomentuj
Biskup pomocniczy diecezji Zamojsko - Lubaczowskiej, ks. Mariusz Leszczyński, w obecności proboszcza parafii w Łukowej oraz miejscowych wiernych, wprowadził do kościoła filialnego w Babicach relikwie błogosławionego ks. Zygmunta Pisarskiego. Męczennik II wojny światowej posługiwał m. in. w pobliskim Zamchu czy Soli.

Ksiądz Zygmunt Pisarski urodził się w 1902 roku, w Krasnymstawie, zamordowany w 1943 roku w Gdeszynie, to męczennik chrześcijański, błogosławiony Kościoła katolickiego. Pracował kolejno w Modliborzycach, Soli, Zamchu, Trzęsinach, Perespie, a jak się okazało ostatnią jego parafią była parafia pounicka pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Gdeszynie. Parafia w Zamchu, w której posługiwał ks. Zygmunt Pisarski wydzielona została z parafii Łukowa.

-Był "szaleńcem Bożym", który radykalnie wziął sobie do serca wezwanie Pana Jezusa by miłować każdego. Także na naszej ziemi pełnił posługę spowiedzi, celebracji Eucharystii, udzielania sakramentów. Koniec jego życia to tragiczny czas II wojny światowej. Jako proboszcz w Gdeszynie był człowiekiem otwartym dla wszystkich, pełnym miłości i szacunku. Była taka sytuacja gdzie rozbierano cerkiew, a on zabronił swoimi parafian udziału w tej rozbiórce. Zginął zamordowany przez Niemców, bo nie chciał wydać Ukraińców, którzy odebrali mu klucze od świątyni i zabronili celebracji nabożeństw. Ksiądz Pisarski nikogo nie wydał, bo to są jego parafianie. Wówczas został rozstrzelany wraz z kilkunastoma innymi osobami. Z tej grupy, którzy zostali rozstrzelani uciekło dwie osoby, które złożyły świadectwo - mówi ks. Waldemar Kostrubiec proboszcz parafii w Łukowej.

Jak wspomina biskup Mariusz Leszczyński, historia poświęcenia i pasterskiej miłości ks. Zygmunta Pisarskiego zachwyciła ówczesnego biskupa lubelskiego, a późniejszego Prymasa Polski Stefana Kardynała Wyszyńskiego, który w drugiej połowie lat 40. XX wieku poświęcił jego nagrobek.

-Byłem przewodniczącym specjalnej komisji, która prowadziła rekognicję relikwii. Pamiętam te prace bardzo dobrze, trwały one cały dzień, uczestniczyli w nim specjaliści w tym ci związani z medycyną. Ja osobiście pamiętam wygląda ciała i to co zachowało się w trumnie. Wśród resztek ornatu, brewiarza, świętego obrazka znajdował się krzyż, metolowy, którzy spoczywał na piersi księdza Pisarskiego pasyjką do serca. Dal mnie był to tak wymowny znak, który przemawia dziś że to był kapłan, który promieniował szczególną miłością do Chrystusa. A ponieważ ludzie, którzy z nim żyli w jednej wiosce, byli świadkami tego, to tak ten krzyż na jego piersi ułożyli, by to było dodatkowe świadectwo tego poświęcenia i miłości - podkreśla hierarcha.

-Ksiądz Pisarski jest orędownikiem pojednania. W każdej parafii, w całej naszej Ojczyźnie, w naszych rodzinach trzeba jedności, trzeba pojednania. Niech on będzie wzorem jedności i miłości wśród nas i orędownikiem przed Bogiem, Który chce byśmy wszyscy stanowili jedno - dodaje ks. Kostrubiec.

/bilgoraj.com.pl/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%