Dziś otwarta w BCK wystawa jest częścią uczczenia 76. rocznicy zagłady biłgorajskich żydów, których niemieccy okupanci najpierw zgromadzili w getcie, a jesienią 1942 roku wywieźli do obozu zagłady w Bełżcu. Szacuje się, że w latach na przełomie lat 30. i 40. XX wieku w Biłgoraju 55% mieszkańców stanowili Żydzie. Poprzez niemiecki system represji i mordów zginęło ich około 4 000. Uroczystości rocznicowe w Biłgoraju odbędą się 2 listopada. Początek na terenie dawnego cmentarza żydowskiego przy ulicy Konopnickiej o godzinie 12:00.

Wspomnienie bolesnej karty z bogatej historii Miasta rozpoczęło się jednak już dziś. W Biłgorasjkim Centrum Kultury otwarto wystawę "Moi żydowscy rodzice, moi polscy rodzice". -Opowiada ona historię żydowskich dzieci, które nigdy nie poznały swym biologicznych rodziców, a przeżyły zagładę  dzięki polskim rodzinom. Dziś, gdy Polaków oskarża się o współudział w holokauście ta wystawa jest wyjątkowym świadectwem. Pokazuje, że polskie rodziny okazały się niezwykle mężne - mówi członek Biłgorajskiego Stowarzyszenia Kulturalne im. Izaaka Baszewisa Singera, Artur Bara i dodaje: -W tym zalewie zła, które się działo w tym czasie, możemy się zapoznać z przykładem bezgranicznej odwagi, bezgranicznej miłości, miłosierdzia. To jest coś wspaniałego. Na wystawie mamy fotogramy 15 osób, które jako dzieci przetrwały holokaust dzięki polskim rodzinom. Możemy przeczytać o ich losach. Większość z nich nigdy nie poznała już nawet nie tylko swych biologicznych rodziców, ale i najbliższej rodziny. Są jednak przykłady, że udało się nawiązać kontakt z krewnymi i odnowić więzy rodzinne.

Wystawę zwiedzać można bezpłatnie w galerii BCK, na I piętrze. Szacuje się, że z około miliona żydowskich dzieci, II wojnę światową przeżyło kilka tysięcy (niektóre dane mówią o 5 000 dzieci), w dużej mierze dzięki pomocy polskich rodzin i ośrodków adopcyjno - wychowawczych.

/bilgoraj.com.pl/