Uroczystości peregrynacje rozpoczęły się przed godziną 19.00 w kościele św. Jerzego w Biłgoraju. W uroczystej procesji, do ołtarza relikwiarz z fragmentem ciała błogosławionego Jose wniósł ks. Stanisław Budzyński, miejscowy proboszcz. -Dziś w Roku Wiary stajemy przy relikwiach bł. Jose Luisa Sancheza del Río by dać świadectwo naszego przywiązania do Chrystusa. Ten młody chłopiec, mężnie stanął w obronie wiary katolickiej i wolności sumienia, za co zapalił największą cenę - cenę życia - mówił we wstępie do Mszy św. ks. Andrzej Chilewicz.

Peregrynacja (łac. peregrinatio) to w Kościele katolickim uroczyste przenoszenie albo przewożenie w celach kultowych relikwii, obrazów i innych przedmiotów kultu religijnego. W kościele parafialnym św. Jerzego na wspólnej modlitwie zgromadziło się kilkaset osób, by wspólnie czuwać przy relikwiach wyniesionego w 2005 roku przez  papież Benedykt XVI chłopca, który wraz z innymi bojownikami cristeros, poległ walcząc za Kościół z siłami antyklerykalnego rządu.



-Męczennicy są szczególnymi świadkami Boga Najwyższego, Ojca, Syna i Ducha Świętego. Oto bowiem Bóg, jak pisze Apostoł, własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał. Jego miłość odkupieńcza jednoczy nas z Bogiem. Z niej czerpiemy pewność zwycięstwa. Taką pewność posiadali męczennicy Kościoła wszystkich czasów - mówił w homilii ks. Leszek Boryło. Kaznodzieja przypomniał także ostatnie dni życia bł. Jose: -Chłopiec przeszedł prawdziwą Golgotę. Na początek zdarto mu skórę ze stóp i zmuszono do przejścia długiej drogi z kościoła na cmentarz. Jose Luis ledwo powłóczył nogami, po drodze upadał - cały czas płakał i skręcał się z bólu, ale antyklerykałowie nie mieli litości. Kazali mu iść dalej popędzając go ukłuciami bagnetów. Co jakiś czas prowokowali go - "Jeśli krzykniesz - śmierć Chrystusowi - oszczędzimy cię". Jose Luis milczał - nigdy nie przyszłoby mu do głowy zdradzić Jezusa. Kiedy dotarł na miejsce kaźni, miejscowy cmentarz wykrzyknął na cały głos - VIVA CRISTO REY - Niech żyje Chrystus Król. Wtedy padł śmiertelny strzał.

Podczas peregrynacji relikwii błogosławionego, padło wiele pytań, na które każdy z obecnych w świątyni musiał odpowiedzieć sobie sam. Jeśli 14-letni chłopiec umiał oddać swe życie i cierpieć w imię Ewangelii, to czy my naprawdę jesteśmy tak marni, że nie możemy zdobyć się - jako katolicy - na najmniejsza formę męczeństwa, jaką jest posłuszeństwo Kościołowi, wierność naszym obowiązkom, czy świadczenie o naszej wierze wobec ludzi nas otaczających? Na zakończenie Mszy św. odbyło się uroczyste błogosławieństwo relikwiami błogosławionego, była także możliwość oddania czci Bogu poprzez ucałowanie relikwii. Czuwanie przy relikwiach przygotowała młodzież skupiona w Ruchu Światło - Życie.



Bł. José Luis Sánchez del Río (1913-1928) - był meksykaninem, a czasy jego dzieciństwa przypadały na bardzo trudny okres prześladowań Kościoła ze strony laickich rządów prezydenta Plutarco Elliasa Callesa - człowiek ten był odpowiedzialny za wydalenie z Meksyku zgromadzeń zakonnych, zakazanie organizowania procesji, publicznego noszenia sutanny, pozbawienie Kościoła prawa własności świątyń, a także za szereg ustaw krzywdzących wierzących w Chrystusa licznymi niesprawiedliwymi podatkami. O peregrynacji relikwii informowaliśmy Państwa w dziale Imprezy, wydarzenia Portalu bilgoraj.com.pl

/bilgoraj.com.pl/