Aborcja. Tak głosowali nasi posłowie

• W miniony piątek, 8 listopada 2024 roku, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej podjął decyzję o skierowaniu do dalszych prac poselskiego projektu nowelizacji kodeksu karnego dotyczącego aborcji.

• Projekt, którego celem jest częściowa dekryminalizacja przerwania ciąży za zgodą kobiety oraz ułatwienie dostępu do pomocy w samodzielnej aborcji, wzbudził wiele emocji oraz kontrowersji.

Wyniki Głosowania

Podczas głosowania, które odbyło się w Sejmie, wzięło udział 452 posłów. Kluczowym momentem okazał się wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu, na który w całości zagłosowali posłowie klubu PiS oraz przedstawiciele Konfederacji i koła Republikanie.

Ostatecznie, projekt przeszedł do dalszych prac, zdobywając 232 głosy, w tym poparcie klubu Koalicji Obywatelskiej (KO), Polski 2020, Lewicy oraz części posłów PSL i partii Razem. Czterech posłów wstrzymało się od głosu, w tym Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL.

Tak głosowali nasi posłowie

Za skierowaniem ustawy do dalszych prac opowiedzieła się:

- Małgorzata Gromadzka (Koalicja Obywatelska).

Za odrzuceniem projektu głosowali posłowie reprezentujący w Sejmie RP Ziemię Biłgorajską, byli to:

- Sławomir Zawiślak (PiS);

- Tomasz Zieliński (PiS);

- Marcin Romanowski (PiS)

- Wiesław Różyński (Polskie Stronnictwo Ludowe).

Od głosu wstrzymała się Monika Pawłowska (PiS).

Kluczowe zmiany

Zgodnie z proponowaną nowelizacją, pomoc w przerwaniu ciąży oraz nakłanianie do tego nie będą karane, a w przypadku przeprowadzenia aborcji za zgodą kobiety przed upływem 12. tygodnia ciąży, osobie przeprowadzającej ten zabieg nie grozi kara. Przewidziano jednak kary pozbawienia wolności do pięciu lat dla tych, którzy przeprowadzą aborcję po tym czasie, z wyjątkiem sytuacji, gdy zabieg jest medycznie uzasadniony.

Nowelizacja wprowadza również zmiany dotyczące odpowiedzialności karnej w przypadku śmierci kobiety wskutek przeprowadzenia aborcji – grozić za to może kara od dwóch do piętnastu lat więzienia, jeżeli aborcja została wymuszona. Aspekty projektowanej ustawy mają na celu zabezpieczenie dostępu do aborcji w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia kobiety.

Jedni za drudzy przeciw

Przesunięcie projektu do dalszych prac wywołało zróżnicowane reakcje wśród przedstawicieli partii. Wiele osób z koalicji rządzącej popiera zmiany, ze względu na ich potencjalne korzyści zdrowotne dla kobiet. Z drugiej strony, opozycja i członkowie klubów prawicowych argumentują, że projekt może prowadzić do nadużyć oraz osłabienia ochrony życia.

Należy przypomnieć, że pierwsza próba wprowadzenia zmian w kwestii aborcji przez Lewicę zakończyła się niepowodzeniem, gdyż w lipcu większość posłów zagłosowała przeciwko ich przyjęciu, a do poprawienia zmian zabrakło tylko trzech głosów.