Zamknij

Rodziny na partyzanckich szlakach swych ojców (FOTO, VIDEO)

13:06, 02.09.2023 Aktualizacja: 14:53, 02.09.2023
Skomentuj Rodziny na partyzanckich szlakach swych ojców Rodziny na partyzanckich szlakach swych ojców

bilgoraj.com.pl

Tylko u nas!

Już po raz czwarty, rodziny żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego, skupione w Stowarzyszeniu Osuchy 44, ruszyli na Rajd Osuchowski. Tegoroczny Rajd odbędzie się szlakiem Józefa Steglińskiego ps. "Cord" - komendanta Rejonu Biłgoraj AK i jednego z legendarnych dowódców AK na Zamojszczyźnie.

Uczestnicy spotkali się przed domem Kombatanta w Osuchach i nawiedzili cmentarz wojenny w Osuchach. Następnie z Osuch udali się do miejscowości Brodziaki koło Biłgoraja, skąd ruszyli na pieszy rajd szlakiem :Corda".

[FOTORELACJA]9524[/FOTORELACJA]

- Miejsce wymarszu ustalone zostało na plac przy gajówce w Brodziach. Stąd ruszyliśmy pieszo przez Puszczę Solską do obóz "Corda", następnie łąkami i przez rzeczkę Smolnik do gajówki "Starzyzna" i na Margole, a następnie przejdziemy Bandziorską Drogę do Szpitala 665 i do Ziemianki "Wira" , gdzie miało miejsce zgrupowanie wszystkich oddziałów leśnych przed akcją Sturmwind II. Cała trasa liczyć powinna około 15 - 17 km - wyjaśnia Dominik Róg, przewodnik rajdu, członek GRH "Wir" w Biłgoraju.

.- Ten rajd to potrzeba nas potomków żołnierzy spod Osuch. Chcemy lepiej poznać ich wojenne losy, ich służbę, ich poświęcenie i odwagę. Chcemy odrobinę dotknąć własną osobą tej historii, przejść ich śladami. I choć na szlaku powitał nas deszcz,to to nas nie zraziło, bo oni ponad 80 lat temu nie bacząc na pogodę walczyli o wolną Polskę - zaznacza Anna Stańćzyk - Przyłuska, córka Romana Kicińskiego ps. Orkan, żołnierza oddziału "Corda".

Wśród uczestników, obok rodzin polskich żołnierzy walczących w lasach Puszczy Solskiej z niemieckim i sowieckim okupantem, udział wzięła także młodzież, lokalni miłośnicy historii i ci, którzy historię wykuwania polskiej wolności chcieli poznać w terenie.

- Dziś województwo Łódzkie i Lubelszczyznę, Głowno i Biłgoraj połączyła historia niezwykłego człowieka, Józefa Steglińskiego. On przed II wojną światową prowadził w Głownie męską drużynę harcerską im. Zawiszy Czarnego. Prowadził pracę wychowawczą z młodzieżą, organizował zloty, uczył życia. Z wybuchem II wojny światowej opuścił Głowno i został zadysponowany w rejon Biłgoraja. Jego historię wojenną poznaliśmy w 2020 roku dzieki pani Annie Stańczyk - Przyłuskiej i od tej pory chcemy ją zgłębiać, bo czujemy się spadkobiorcami pracy Józefa Steglińskiego - zaznacza harcmistrz Iwona Waśkiewicz, komendantka hufca ZHP w Głownie w województwie Łódzkim.

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Józef Stegliński ps. „Cord”, „Czarny Żbik” urodził się w 1907 roku w Łodzi, zmarł w wyniku odniesionych ran podczas Bitwy pod OSuchami 25 czerwca 1944 roku. Był podporucznikiem Wojska Polskiego i Armii Krajowej. Do 1933 roku mieszkał w Łodzi, po zawarciu związku małżeńskiego przeniósł się do Głowna. Podczas kampanii wrześniowej został przydzielony do eskadry zapasowej Bazy nr 4 funkcjonującej w ramach „Armii Kraków”. Po zakończeniu kampanii, wrócił do Głowna i rozpoczął działalność w SZP, następnie w ZWZ, przemianowanej później na Armię Krajową. Aresztowany przez Gestapo w połowie 1940 roku, zdołał zbiec z więzienia i ukrywał się do końca 1940 roku. Używał fałszywej tożsamości. Przy pomocy AK przerzucony został do Biłgoraja, gdzie objął funkcję komendanta rejonu.

Oddział „Corda” został otoczony przez oddziały niemieckie w czerwcu 1944 roku w ramach operacji „Sturmwid II”. Duża część składu osobowego oddziału zginęła w bitwie pod Osuchami. W trakcie bitwy udało mu się wyprowadzić z okrążenia kilkunastu członków swojego oddziału. Zdecydował się na powrót po pozostałych w okrążeniu rannych i zginął 25 czerwca 1944 roku. Został pochowany na wojskowej części cmentarza przy ul. Lubelskiej w Biłgoraju.

[ZT]27414[/ZT]

W rajdzie uczestniczy także rodzina Józefa Steglińskiego, jego prawnuk z żoną i dziećmi.

- Jesteśmy tu by lepiej poznać historię naszego przodka, zapoznać się z tymi faktami, których nie wyczytamy z książek, czy nie dowiemy się z lekcji historii. chcemy odwiedzić te miejsca, w których obozował i walczył o wolną Polskę. Chcemy pokazać naszym dzieciom sylwetę i prapradziadka oraz ideały, którym był wierny. Chcemy by wiedzieli, że wolności nam nikt nie dał za darmo, została ona wywalczona przez naszych przodków - podkreśla w rozmowie z Portalem bilgoraj.com.pl Łukasz Stegliński, prawnuk "Corda".

(bilgoraj.com.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu bilgoraj.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%