Dziś sprzątanie rozpoczęło się od Osiedla Sitarska - Kępy. -Za mojej kadencji, jako przewodniczącego Rady Osiedla Sitarska - Kępy, to już jest trzecie sprzątanie. Niesyty śmiecący nas "nie zawodzą" - mówiąc żartobliwie. Tak śmiecą, że mamy co robić. Przede wszystkim są to butelki po alkoholu i napojach, papiery, opakowania po chipsach, pełen asortyment śmieci. Urząd miasta przy zbiegu ulic Alei 400-lecia i Poniatowskiego, na mój wniosek postawił koszt, mimo to nadal na skwerze są śmieci - zaznacza Bogdan Kiełbasa.

Z dziećmi w akcji dziś uczestniczyła m. in. Marta Szpinda. -Śmieci nie są nasze, ale Biłgoraj jest nasz i od nas zależy jak miasto będzie wyglądać. Bardzo nam przeszkadza jak spacerujemy i biegamy, że wkół jest tyle śmieci. Dzisiejszy nas udział w akcji to także lekcja wychowawcza, że nie wolno śmiecić ale także nie wolno przechodzić wobec śmieci obojętnie - dodaje. Z wnukiem w sprzątaniu uczestniczyła Irena Polak. -Staś ma 7 lat, sam wie, że śmieć nie można, a gdy na spacerze widzimy zaśmiecone rejony, mówi, że śmiecących powinno się karać dużymi mandatami. Gdy powiedziałam mu, że dziś będziemy sprzątać, poprosił wujka, by zrobił mu specjalny kil z kolcem na końcu, by łatwiej wybierać śmieci z zarośli - podkreśla. Przez swój udział, przykładem dla rówieśników chce być Zuzanna Szpinda. -Od nas zależy przyszłość, więc już dziś musimy o nią dbać - zaznacza.

Akcja jutro będzie miała swój ciąg dalszy. -Dziś było Osiedle Sitarska - Kępy, jutro sprzątać będziemy Osiedle Nadstawna, Park Nowakowskiego, tereny zielone w Osiedlu Puszcza Solska oraz okolice Zalewu Bojary - informuje Piotr Swacha z inicjatywy Biłgoraj Eko Challenge. Działania wspiera  Urząd Miasta Biłgoraja i Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Biłgoraju.

/bilgoraj.com.pl/