W 2024 roku mieszkania w Polsce podrożały najszybciej w całej Europie. Raport Deloitte pokazuje, że niektóre miasta wyprzedziły już metropolie znane z drogich nieruchomości.
Według raportu Deloitte w 2024 roku średnie ceny mieszkań w Polsce wyrażone w euro wzrosły aż o 19 procent w porównaniu z rokiem poprzednim. To najwyższy wynik spośród wszystkich analizowanych krajów. Liderem wzrostów został Kraków, gdzie podwyżki przekroczyły 28 procent rok do roku.
Średnia cena metra kwadratowego mieszkania w Polsce wyniosła 2792 euro. To mniej niż średnia europejska (3739 euro/mkw.), ale tempo wzrostu jest rekordowe.
Rosnące koszty życia, wymogi planistyczne i ekologiczne oraz mniejsza liczba nowych budów sprawiły, że ceny mieszkań poszybowały w górę w większości europejskich krajów. W ponad połowie państw liczba oddanych lokali spadła, co jeszcze mocniej podbiło ceny.
Dla porównania – w Ankarze metr kwadratowy kosztował średnio 905 euro, podczas gdy w Tel Awiwie ponad 13,9 tys. euro. Polska plasuje się więc w środku stawki, ale z dynamiką wzrostu znacznie wyższą niż reszta kontynentu.
Ceny w największych polskich miastach zbliżają się do poziomu zachodnich stolic. W Warszawie średnia wyniosła 3849 euro/mkw., w Krakowie 3800 euro/mkw., co odpowiada poziomowi w Rzymie. W porównaniu do Pragi (ponad 6 tys. euro/mkw.) wciąż jest taniej, ale różnica szybko się kurczy.
Na rynku najmu również widać presję – Warszawa z czynszami 17,9 euro/mkw. jest najdroższym polskim miastem. Kraków, Gdańsk i Wrocław utrzymują się w okolicach europejskiej średniej, z poziomami między 14 a 15 euro/mkw.
Raport zwraca uwagę na rosnący wskaźnik dostępności mieszkań. W Warszawie na zakup 70-metrowego lokum trzeba przeznaczyć równowartość 9,7 rocznych przeciętnych pensji. W Krakowie czy Gdańsku sytuacja wygląda podobnie. Katowice są pod tym względem korzystniejsze – wystarczy nieco ponad siedem rocznych wynagrodzeń.
Kupno mieszkania utrudniają także wysokie koszty kredytów hipotecznych. W Polsce średnie oprocentowanie wyniosło 7,67 proc., co plasuje nas na drugim miejscu w Europie pod względem wysokości rat – ponad dwa razy drożej niż w strefie euro.
Choć w skali kraju oddano prawie 200 tys. mieszkań, co daje Polsce czwarte miejsce na kontynencie, w dużych miastach liczba nowych lokali gwałtownie spada. We Wrocławiu spadek wyniósł 45 proc., a w Warszawie 37 proc.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Filmikiem w posłankę. Michał Mulawa zamieścił w sieci z
Czemu biedni Polacy muszę sponsorować banderlandię ?Ceny w sklepach wysokie opłaty wysokie , czemu pani nie zrobi apelu do miliarderów Ukraińskich żeby sami pomogli swojemu narodowi , Banderlandia ma długi połowę mniejsze od Polski a to żebrak Polak ma dawać na wszystko
Zdrada
23:00, 2025-09-04
Biłgoraj odnowi swoje zielone serce – rusza rewitalizac
Skąd wiesz czy ten menel nie ma większego prawa do życia , myślisz że jesteś lepszy bo idziesz do kościoła i na tacę dajesz?Co za gnida
do park dla mieszkań
22:53, 2025-09-04
W BRW nowy, stary prezes i zmiany właścicielskie
Fabryka kalek , w normalnym kraju już by zbankrutowali za za uszkodzone kręgosłupy , przepukliny , nerwice itd,a jak kto ma kłopoty ze zdrowiem to kop w d.... i na ulice bez odprawy , niewolnik swoje zrobił i niech spada a jak roboty nie ma to urlopy karzą wypisywać bo postojówek nie płaca
upadek
22:47, 2025-09-04
W BRW nowy, stary prezes i zmiany właścicielskie
Mówiąc kolokwialnie, teraz to musztarda po obiedzie... 😐
Znafca
19:22, 2025-09-04