Masz mopsa, buldoga francuskiego albo shih-tzu i planujesz podróż za granicę? To może być problem, ponieważ większość linii lotniczych po prostu odmówi przewozu Twojego psa. Nie chodzi tu o złośliwość, czy biurokrację, a mianowicie o kwestię bezpieczeństwa.
Jeśli właśnie dowiedziałeś się, że Twój pupil nie może lecieć samolotem, nie jesteś sam. Tysiące właścicieli psów z płaskimi mordkami staje przed tym samym dylematem każdego roku. Na szczęście są rozwiązania, które pozwolą Ci bezpiecznie dotrzeć do celu razem z czworonogiem.
Psy brachycefaliczne mają charakterystyczną budowę czaszki, tzn. krótką i spłaszczoną mordkę. To właśnie przez nią mops tak uroczo chrapie, a buldog francuski sapie po wejściu po schodach. Problem w tym, że ta sama budowa sprawia ogromne kłopoty podczas lotu.
Skrócona czaszka oznacza również zwężone drogi oddechowe. Nos, gardło, tchawica są jakby ściśnięte w mniejszej przestrzeni. W normalnych warunkach pies sobie radzi, choć często słyszysz charakterystyczne "pochrapywanie". Niestety w luku bagażowym samolotu, to zupełnie inna historia.
Temperatura w luku może się wahać. Czasem jest za gorąco, czasem za zimno. Do tego dochodzi stres związany z hałasem silników, wibracjami i nieznanym otoczeniem. Dla psa z już ograniczonymi możliwościami oddychania to może być zabójcza kombinacja.
Liczby mówią same za siebie. Według danych amerykańskiego Departamentu Transportu, psy brachycefaliczne stanowią około połowę wszystkich zgonów zwierząt podczas transportu lotniczego, mimo że to zaledwie kilka procent wszystkich przewożonych psów.
Najgorzej wypada buldog angielski, ponieważ statystycznie co czwarty przewożony buldog nie przeżywa lotu. Mopsy i buldogi francuskie niewiele lepiej. To nie są liczby, które można ignorować.
Linie lotnicze nauczyły się na własnych błędach. Po serii tragicznych incydentów większość przewoźników wprowadziła całkowity zakaz. Niektórzy pozwalają na przewóz w kabinie pasażerskiej, ale tylko małych psów i pod ścisłymi warunkami.
Aktualne regulacje najpopularniejszych przewoźników
Każda linia lotnicza ma własne zasady, ale trend jest jasny, tzn. ograniczenia dla ras brachycefalicznych są coraz szersze. Poniżej podajemy zaktualizowany przegląd (stan: lipiec 2025).
Pamiętaj: przepisy u przewoźników zmieniają się często. Dlatego też zawsze potwierdzaj aktualne wymagania bezpośrednio w linii lotniczej przed rezerwacją podróży.
Może myślisz: "Mój pies ma tylko trochę krótszą mordkę, to się nie liczy". Niestety, linie lotnicze patrzą na to zero-jedynkowo. Albo rasa jest na liście, albo nie. Mieszańce? To loteria – niektórzy przewoźnicy wymagają opinii weterynarza, inni odmawiają "na wszelki wypadek".
Małe rasy:
Średnie i duże rasy:
Koty też! Tak, zakazy dotyczą też kotów:
Najprostszy test: spójrz na psa z profilu. Jeśli nos jest na tej samej wysokości co oczy lub wyżej – masz psa brachycefalicznego. Jeśli pysk wystaje wyraźnie przed linię oczu – prawdopodobnie jesteś bezpieczny.
W razie wątpliwości zapytaj weterynarza. Może wystawić zaświadczenie o budowie anatomicznej psa, choć nie każda linia lotnicza je zaakceptuje.
Jeśli Twój pies nie nadaje sie do transportu samolotem, a jazda własnym autem przez pół Europy Cię przerasta, są firmy, które zrobią to za Ciebie. Transport door-to-door dla zwierząt to rosnący biznes, szczególnie po zaostrzeniu przepisów lotniczych.
Nie każdy przewoźnik z busem i napisem "przewóz zwierząt" jest godny zaufania. Legalna firma musi mieć:
Zezwolenie Type 2 - do przewozu zwierząt powyżej 8 godzin. Sprawdź numer w rejestrze Inspekcji Weterynaryjnej. Brak zezwolenia, to transport nielegalny.
Ubezpieczenie OC przewoźnika obejmujące zwierzęta. Poproś o kopię polisy. Dobra firma pokaże ją bez problemu.
Certyfikowane pojazdy z kontrolowaną temperaturą i wentylacją. Standard to GPS z monitoringiem temperatury online. Dzięki temu możesz sprawdzać warunki w czasie rzeczywistym.
Doświadczenie z rasami brachycefalicznymi
Pytaj wprost: ile mopsów/buldogów przewozili? Jak radzą sobie z przegrzaniem? Profesjonalista odpowie konkretnie, amator zacznie kręcić.
Warunki w pojeździe
Dobra firma pokaże Ci auto przed podróżą. Sprawdź:
Trasa i postoje
Profesjonaliści nie jadą non-stop. Standardem są postoje co 4 godziny z wyprowadzeniem psów. Niektórzy oferują nawet nocleg w pensjonatach dla zwierząt zamiast zostawiania psa w aucie.
Tak wygląda transport z profesjonalną firmą:
Podajesz: rasę, wagę, trasę, termin. Firma sprawdza dokumenty i stan zdrowia psa. Dla brachycefalicznych często wymagają aktualnego badania serca.
Firma pomoże skompletować papiery. Często mają własnego weterynarza, który wystawi potrzebne zaświadczenia.
Kierowca przyjeżdża do domu. Ma przy sobie:
Dostaniesz numer do śledzenia GPS i kontakt do kierowcy.
Przykładowy przewóz psa do Anglii to około 24-30 godzin. Dostajesz zdjęcia z postojów i aktualizacje o postępach oraz niekiedy dostęp do GPS.
Pies dostarczony pod wskazany adres. Ponowny protokół, sprawdzenie stanu zdrowia, podpis potwierdzający odbiór.
Jedną z firm oferujących taki transport jest Pet-Tour. Warto sprawdzić ich ofertę, szczególnie jeśli planujesz dłuższą trasę.
Masz mopsa, buldoga czy innego psa z płaską mordką i musisz gdzieś pojechać? Oto co robisz:
Krok 1: Sprawdź jak daleko jedziesz. Do 1000 km? Samochód pewnie najlepszy. Powyżej 2000 km? Rozważ firmę transportową.
Krok 2: Oceń swoje możliwości. Masz czas i ochotę na road trip? Świetnie. Wolisz zapłacić i mieć spokój? Też dobra opcja.
Krok 3: Przygotuj się zawczasu. Dokumenty, szczepienia, badania - minimum miesiąc przed podróżą. Rezerwacja w firmie transportowej to 2-3 tygodnie.
Krok 4: Zabezpiecz plan B. Co jeśli pies źle zniesie podróż? Gdzie najbliższy weterynarz? Zdobądź numery telefonów i adresy.
Pamiętaj też, że zakaz lotów to nie koniec świata. Tysiące właścicieli psów brachycefalicznych podróżuje po Europie każdego roku. Wymaga to więcej planowania, ale jest całkowicie wykonalne.
Twój pies z pewnością woli spędzić dodatkowy dzień w podróży samochodem, niż ryzykować życie w luku bagażowym. Ty z kolei zyskujesz pewność, że Twój przyjaciel dotrze bezpiecznie do celu. Nieważne, czy jedziesz własnym autem przez pół Europy, czy z pomocą profesjonalnej firmy, ale najistotniejsze jest, aby było bezpiecznie.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu bilgoraj.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Jednostka wojskowa w Biłgoraju. Poseł Gromadzka zabrała
Zacznijcie od budowy schronów dla mieszkańców. Metra to my w Biłgoraju nie mamy i mieć nie będziemy. W razie ataku dronami na Biłgoraj pozostaje tyko modlitwa.
max
13:39, 2025-08-02
Inwestycja za 3,3 mln zł: poprawa jakości DW653
Widać zaradny wójt nie to co braciszek kryminalista co dziewięcioro dzieci ma i czeka na zarzuty bo Ukrainka się wygadała.
Super
08:48, 2025-08-02
Jednostka wojskowa w Biłgoraju. Poseł Gromadzka zabrała
Pewne sprawy wymagają ciszy, ale skoro Wiesio nie wytrzymał to i ja muszę bo słupki wyborcze spadają. Żenujące, nie macie żadnych konkretów gadacie żeby gadać. Co z akademikami za złotówkę? Wiesławie i Małgorzato dajcie głos!!!
Pewne sprawy wymagaj
06:28, 2025-08-02
Sędzia z Biłgoraja na liście ministra sprawiedliwości
A neosędzia to kto ?Nie sędzia?To znaczy że jego wyroki nie ważne ?
Cyrk
22:08, 2025-08-01
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz