Kilkudziesięciu młodych ludzi z centralnej Polski bierze udział w obozie skautowskim w biłgorajskich lasach. Młodzież z opiekunami biwakuje od 8 do 22 lipca 2023 roku, w lesie w okolicy miejscowości Margole w gminie Aleksandrów.
Młodzi ludzie należą to skauci Stowarzyszenia Rodzin im. bł. Mamy Róży. To inicjatywa wychowawcza należąca do wielkiej rodziny skautingu katolickiego inspirowanego myślą gen. Roberta Baden - Powella i o. Jakuba Sevin SJ. Prowadzi ona oddzielne grupy dla chłopców -Wędrownicy św. Maksymiliana Kolbe i dla dziewczynek - Wędrowniczki bł. Mamy Róży. W pracy z dziećmi i młodzieżą realizuje postulat zawarty w Misji Stowarzyszenia Rodzin im. bł. Mamy Róży.
[FOTORELACJA]9401[/FOTORELACJA]
Wędrownicy szukają w tradycji skautingu odpowiedzi na problemy współczesności. Dlatego oprócz gier i zabaw w lesie prowadzimy formację religijną (wspólna modlitwa, lektura Pisma Świętego, poznawanie piękna liturgii Kościoła, udział w Krucjacie Eucharystycznej) i obywatelską (budowanie postaw patriotycznych, ofiarności i pomocy innym), a także wprowadzamy elementy przygotowania obronnego.
- Mamy przygotowanie do sakramentów, mamy Eucharystię, uczestnicy mogą się wyspowiadać i spędzić czas na modlitwie. To jest wskazywanie młodzieży dróg wzrastania w wierze i zaufania do Pana Boga. Chcemy także pokazywać uczestnikom, jak przykazanie miłości przekuwać w czyn. Jak świadczyć dobre uczynki swym bliskim ale i osobom, które Pan Bóg postawi na naszej drodze podczas obozu czy w szkole - mówi ks. Konrad Hasior z diecezji warszawsko - praskiej.
- Przyjechaliśmy z Warszawy i z okolic Warszawy. Nasi skaci działają przy parafiach, angażując się w ich życie. W naszych szeregach jest młodzież w wieku od 11 do 18 lat, a letni obóz jest podsumowaniem pracy całorocznej. Cały rok mamy zbiórki obozowe, nasi wychowankowie zdobywają doświadczenie i sprawności i tra formacja duchowa, ludzka i sprawnościowa. Obóz podsumowuje i pozwala w praktyce sprawdzić nabyte umiejętności i własny rozwój i jest także formą rekolekcji - zaznacza Maciej Tryburcy, koordynator obozu.
Weronika Sędziak nie wyobraża sobie życia bez przygody, którą jest skauting. - Bardzo lubię tę formę pracy nad sobą, lubię wyprawy pod namioty, zajęcia survivalowe, rywalizację i przyjmowanie idei jakie skauting ze sobą niesie. To przygoda, która wciąga i pozwala przełamywać własne słabości - dodaje.
[ZT]35202[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz