W Borowych Młynach, w gminie Łukowa, na miejscu bitwy Powstania Styczniowego, z 16 kwietnia 1863 roku, poświęcono krzyż i odsłonięto pamiątkową tablicę. To wspólna inicjatywa Lasów Państwowy i łukowskiego GOK-u oraz zwieńczenie starań lokalnych społeczników.
160 lat temu, w Borowych Młynach oddział pułkownika Borelowskiego „Lelewela”, starł się z przynajmniej czterokrotnie liczniejszym oddziałem rosyjskim. Choć bitwa nie została rozstrzygnięta, to zmuszono carskich żołnierzy do wycofania się aż do Janowa Lubelskiego.
[FOTORELACJA]9075[/FOTORELACJA]
29 kwietnia 2023 roku, na polanie w miejscu bitwy odsłonięto pamiątkową tablicę i poświęcono także krzyż, który czci poświęcenie i ofiarę tych wszystkich, którzy w Powstaniu Styczniowym stanęli do walki o wolną i suwerenną Polskę.
- Bitwa pod Borowymi Młynami nie należała do największych potyczek powstania styczniowego, ale była znacząca m.in. przez pryzmat dowódców i jej uczestników. Zmierzyli się tutaj po raz pierwszy pułkownik Marcin Borelowski ps. „Lelewel” oraz major Iwan Sternberg, który wówczas dowodził dwoma i pół rotami piechoty Archangielskiego Pułku Piechoty oraz kozakami. Łącznie około tysiącem żołnierzy - przypomina historyk i autor książki "Borowe Młyny", Tomasz Brytan.
Była to pierwsza potyczka tych dowódców, potykali się jeszcze kilkukrotnie, a finałem była bitwa na Wzgórzu Polak pod Panasówką koło Tereszpola.
- Musimy także pamiętać, że pod Borowymi Młynami walczyły takie znakomitości XIX wieku jak poeta romantyzmu Mieczysław Romanowski, ks. Michał Żółkiewski, komisarz Rządu Narodowego na województwo lubelskie Gustaw Wasilewski czy Kalikst Ujejski oraz przedstawiciele rodziny Skłodowskich - dodaje Wiesława Kubów dyrektor GOK w Łukowej.
- W ten sposób chcemy uczcić tych, którzy 160 lat temu, w naszych lasach przelewali krew za naszą Ojczyznę. Chcemy, by ich ofiara, poświęcenie i męstwo oraz pamięć o tym czego dokonali była znana kolejnym pokoleniom. Do miejsca bitwy, krzyża i tablicy prowadzi utwardzona droga. Od parkingu przy Czartowym Polu do Borowych Młynów jest około 9 km, można tę drogę przebyć pieszo, bądź rowerem - podkreśla Ryszard Teterycz, Nadleśniczy Nadleśnictwa Józefów.
[ZT]33682[/ZT]
Wiceminister Marcin Romanowski zwraca uwagę, że Powstanie Styczniowe było jednym z ważniejszych wydarzeń polskiej drogi do wolności lat zaborów. Dodaje, że kolejne potyczki i działania konspiracyjne pokazują determinację i pragnienie wolności naszych przodków.
-Ten krzyż i ta tablica postawiona w naszych lasach ma przypomnieć i uświadamiać, że wolność nie jest dana nam raz na zawsze. Mają być symbolem przelanej krwi, ofiary ale i zachętą, byśmy codziennie szli siłami naszych przodków z ideami wolności Polski - zauważa Andrzej Borowie dyrektor RDLP w Lublinie.
[ZT]33485[/ZT]
Na fakt krwaych walk niepodległościowych w biłgorajskich lasach uwagę zwraca Wiesława Kubów. Jak podkreśla w rozmowie z Portalem bilgoraj.com.pl dyrektor łukowskiego GOK-u, wychowani na męstwie i bohaterstwie oraz honorze i miłości do Ojczyzny powstańców styczniowym, kolejne pokolenia Polaków przelewały krew, walcząc z niemieckim i sowieckim okupantem podczas II wojny światowej.
- Symbolem ich poświecenia i ofiary stała się Bitwa pod Osuchami z czerwca 1944 roku i walka z Niemcami niemal na mięsach gdzie walczyli styczniowi powstańcy - mówi Wiesława Kubów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz