W poniedziałek 28 listopada br., w 80. rocznicę rozpoczęcia wysiedleń Zamojszczyzny, w Muzeum Ziemi Biłgorajskiej w Biłgoraju, otwarto wystawę czasową poświęconą tym tragicznym wydarzeniom z lat 1942 – 1943. Zamojszczyzna - w myśl niemieckich zamysłów - miała być pierwszym obszarem kolonizacyjnym dla osadników z terenów Rzeszy oraz dla Ukraińców. Niemieckie działa, nacechowane szczególną brutalność, łamaniem prawa i barbarzyństwem, spotkały się z natychmiastową odpowiedzią Polaków.
Sprzeciw wobec wysiedleń, zarówno ten w formie czynu zbrojnego AK i BCh ale także poru ludności i działań dywersyjnych określany jest w historiografii jako „Powstanie Zamojskie”. Skuteczność tego zrywu spowodowała, że Niemcy odstąpili od planu wysiedleń.
-Na wystawie przybliżamy dziś wydarzenia z lat 1942 i 1943, kiedy to Niemcy z Zamojszczyzny chcieli uczynić pierwszy okręg wysiedleńczy. Zamierzali wysiedlić początkowo kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Realizację tego zbrodniczego planu rozpoczęli z 27 na 28 listopada 1942 roku. Do marca 1943 roku, z Zamojszczyzny wysiedlono 116 wsi. Latem 1943 roku Niemcy rozpoczynają wysiedlenia i pacyfikacje wsi Ziemi Biłgorajskiej. Łącznie wysiedlono 290 wsi ponad 100 tys. osób - mówi Dorota Skakuj, pracownik Muzeum Ziemi Biłgorajskiej w Biłgoraju.
By te zbrodnie niemieckie działania pokazać, by pokazać męstwo mieszkańców Zamojszczyzny i ich wielkie cierpienie otwarto w MZB w Biłgoraju wystawę czasową. Skalda się ona z trzech części. W pierwszej sali prezentowane na planszach są informacje historyczne i relacja osób wysiedlonych oraz archiwalne zdjęcia i mapy. W drugiej sali pamiątki z lat 40. XX wieku oraz reprodukcje niemieckich plakatów i ogłoszeń.
W trzeciej sali, w fumie dioramy przedstawiono typowe wydarzenia, których główną rolą odgrywają kaci - Niemcy, którzy w ramach niemieckiego porządku, likwidują Polaków dla poszerzenia swej przestrzeni życiowej. Tematem wiodącym jest los wysiedlonej ludności polskiej. Zaprezentowane zostały niemieckie jednostki używane do pacyfikacji zamojskich i biłgorajskich wsi.
-Na nas spoczywa obowiązek kultywowania pamięci o naszych dziadkach i pradziadkach, którzy doświadczyli gehenny, terroru i mordów z rąk niemieckiego okupanta. Musimy być świadomi, że w życiu nic nie jest dane raz na zawsze. Dotyczy to także pokoju i wolności. Musimy każdego dnia o pokój dbać, pracować na niego, musimy starać się podtrzymywać wolność Ojczyzny. By to co, na naszej Ziemi, za sprawą Niemców wydarzyło się 80 lat temu, nigdy się nie powtórzyło. Dziś, gdy wojna dotyka naszego wschodniego sąsiada, w sposób szczególny winniśmy brać lekcję z historii. W tym kontekście, ta wystawa jest niezwykle ważna i potrzebna - mówił starosta Andrzej Szarlip.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Nowa Nadzieja Sławomira Mentzena w Biłgoraju: powstaje
faktycznie jest nadzieja, żeby trochę utrzeć nosa królom władzy duopolu, skorzystajcie z wiedzy mądrych i doświadczonych bezpartyjnych, którzy nie są na garnuszku obecnych
może
16:04, 2025-10-12
Biłgorajska policjantka wicemistrzynią:
Ten w środku też powinien dostać. A wiecie co...? 🤣🤣🤣
Silk
15:11, 2025-10-12
Nowa Nadzieja Sławomira Mentzena w Biłgoraju: powstaje
Ten B. najlepszy tylko dla nienormalnych.
obserwator
12:30, 2025-10-12
Biłgorajska policjantka wicemistrzynią:
Pytanie za milion.Jak ten kwadratowy przeszedł testy sprawnościowe w Policji?????????
Logan
11:51, 2025-10-12