Mimo, że jest końcówka lata, to aura typowo jesienna. Nie macie pomysłu jak spędzić wolne chwile? Gdzie zabrać swoje pociechy? Mamy dla Was propozycję. A właściwie to propozycja biłgorajskiego Muzeum.
W głównej siedzibie placówki, przy ulicy Kościuszki, została udostępniona od dziś do 15 października br., wystawa o charakterze czasowym. Nosi ona tytuł „Jak to ze lnem było, czyli jak to ubrania na polu rosły”.
Jak zamacza Dorota Skakuj z MZB w Biłgoraju, wystawa jest skierowana przede wszystkim do dzieci i młodzieży, które nie wiedzą już jak wyglądał proces produkcji płótna lnianego.
-Prezentujemy na niej cały proces. Rozpoczyna się on od siania lnu na polu, poprzez wzrost roślin, jej zbiór oraz poprzez elementy przetworzenia włókna w materiał lniany - informuje Dorota Skakuj.
Warto zwrócić uwagę, że ręczny/domowy proces pozyskiwania lnu na materiał, z którego wykonywany były m. in. ubrania czy poszewki był bardzo żmudny i pracochłonnych.
Len należało odpowiednio przygotować, następnie odziarnić, rozciągać, międlić i młócić, do tego moczyć i suszyć, czesać i wówczas pozyskiwać z niego nici, z którym następnie pleciono materiał. To jeszcze nie był koniec pracy - dodaje Skakuj. Materiał miał szary kolor i należało go wybielić, co znów zajmowało czas.
Na wystawie prezentowane są - obok procesu pozyskiwania lnu - gotowe produkty. -Mamy manekiny ubrane w lniane ubrania, zarówno męskie jak i damskie, mamy pościel lnianą, lniane worki, czy sznury. Bo na dawnej wsi nic się nie marnowało. Z lnu wyciskano olej, a to co zostało z procesu, trafiało jako karma dla zwierząt domowych, szczególnie dla cieląt - wyjaśnia Dorota Skakuj.
Jak przyznają przedstawiciele biłgorajskiego Muzeum, inspiracją dla wystawy była zapomniana już dzisiaj bajka Marii Konopnickiej pt. „Jak to ze lnem było”. W niej len porównany jest do złota.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu bilgoraj.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
"Kawa z Obajtkiem" w Biłgoraju i Aleksandrowie
To o tych inwestorach zagranicznych mówił Borowiec - śmiech na sali i wstyd dla miasta A te zasługi tych ludzi wypisane w artykule kto podawał- też Borowiec???
Borowiec
17:26, 2025-05-12
"Kawa z Obajtkiem" w Biłgoraju i Aleksandrowie
A ja przyjdę! Zgniłe jajka i pomidory już przygotowałem... 😡
Silk
16:46, 2025-05-12
"Kawa z Obajtkiem" w Biłgoraju i Aleksandrowie
Ja pierrr kawa i Borowcow w garazu
Johny
16:34, 2025-05-12
"Kawa z Obajtkiem" w Biłgoraju i Aleksandrowie
To wstyd przyjść na spotkanie z takimi ludźmi. Z uwagi na to co wyczyniali nie powinni uczestniczyć w życiu publicznym. Ich miejsce na zwierzenia jest w prokuraturze i sądzie. Biłgoraj okazał by mądrość, gdyby tych nieudaczników powitały puste krzesła i czarna polewka na stole.
Nick
15:58, 2025-05-12
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz