Zamknij

Zjazd Diecezjalny KSM w Biłgoraju

12:02, 21.05.2022
5
W Biłgoraju trwa Zjazd Diecezjalny Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. To najwyższa władza Stowarzyszenia w diecezji, która planuje kierunki formacji i działań KSM. Pod koniec roku pracy, spotyka się by wspólnie podsumować minione miesiące pracy i zaplanować czas wakacji i początek nowego roku formacyjnego.

-Zjazd diecezjalny to spotkanie delegacji/władz naszych oddziałów. Te osoby wraz z władzami diecezjalnymi i w porozumienie z prezydium krajowym, decyduje o kształcenie diecezjalnego KSM-u - wyjaśnia ks. Mateusz Furmaniak, diecezjalny asystent KSM.

-Na tym spotkaniu mamy możliwość spotkania się z delegatami, jest czas na ustalenie najważniejszych kwestii czy zaplanowania konkretnych działań. Rok naszej formacji rozpoczyna się we wrześniu, tak jak rozpoczyna się rok szkolny i kończy w czerwcu. To dzisiejsze spotkanie w Biłgoraju, jest także pewną formą podsumowania minionego okresu, przedstawiamy sprawozdania, konsultujemy i pewne sprawy, by w nowym roku poprawić to co nie domagało. To także czas planowania. Rozmawiamy o wakacyjnych działaniach, chcemy przedyskutować kwestie przypadającego na grudzień 30-lecia KSM - podkreśla Aleksandra Hereta, prezes Zarządu Diecezjalnego KSM Diecezji Zamojsko - Lubaczowskiej.

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży jest organizacją kościelną, skupiającą młodych katolików, którzy swoją młodość chcą przeżyć. -Jesteśmy miejscem, które obok domu rodzinnego, kościoła parafialnego i szkoły służy wychowaniu młodych ludzi w konkretnych wartościach, które skupiają się w naszych haśle: Służyć Bogu i Ojczyźnie gotów? Gotów!. Chcemy dawać młodym ludziom solidny fundament, by w dorosłym życiu wznosili na nim swój dom, niezależnie od tego, gdzie pokierują swoje drogi. Stawiamy więc na spotkania formacyjne, modlitwę, spotkanie w grupach, budowanie wspólnoty, aktywność społeczną, rozwój pasji talentów - informuje ks. Krystian Bordzań, parafialny asysten KSM.

Jednak Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży to nie tylko modlitwa. -Mamy dwa tory działalności, jednym z nich jest formacja młodych ludzi połączona z modlitwą i rozwojem życia duchowego w wierze katolickiej, drugim zaś jest akcyjność. Przez cały rok podejmujemy konkretne działania na rzecz naszej wspólnoty czy społeczności lokalnych. Jesteśmy by pomagać, by inicjować, by realizować wszytsko to co służy wspólnemu dobru. W ten sposób włączamy naszych członków w działanie pozwalające im mieć wpływ na otaczająca ich rzeczywistość - dodaje ks. Furmianiak.

W programie Odjazdu Diecezjany KSM w Biłgoraju jest 24 punkty. Są wśród nich dyskusje, przedstawienie sprawozdań, omówienie konkretnych działań i akcji. Uczestnicy maja także zaplanowany czas na modlitwę m. in. Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Zjazd zakończyć ma się w godzinach popołudniowych.

/bilgoraj.com.pl/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (5)

0 0

Oto deklaracja prezydenta Dudy wygłoszona w ukraińskim parlamencie: Świat, wspólnota międzynarodowa powinien się domagać od Rosji zaprzestania agresji, całkowitego wycofania się z terytorium Ukrainy (…) Jeżeli dla świętego spokoju, interesów gospodarczych czy politycznych ambicji zostanie poświęcona Ukraina, choćby centymetr jej terytorium i kawałek suwerenności, będzie to olbrzymi cios nie tylko dla ukraińskiego narodu, ale dla całej wspólnoty Zachodu.

Mamy zatem plan, którego założenia wyglądają tak: Ukraina wygrywa wojnę i zachowuje „każdy centymetr” swojego terytorium; Rosja zostaje obarczona kosztami odbudowy Ukrainy; Polska i Ukraina podpisują traktat, który ma je powiązać tak, żeby „nie dało się tego rozerwać”; Zachód przestaje robić jakiekolwiek interesy z Rosją; Rosja upada; wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Kurtyna!

To jest plan, dla realizacji którego Polacy mają wspierać Ukrainę za każdą cenę, a nawet ponad siły. Przecież warto oddać ostatnią koszulę, żeby zniszczyć Rosję, prawda? Tak przedstawia to rządowa propaganda. Oddajcie ostatnią koszulę, ale cieszcie się, że na Wasze domy nie spadają bomby. A benzyna może być i po 10 złotych! Za ten dzisiejszy wysiłek dostaniecie reaktywację Rzeczypospolitej Obojga Narodów. I wróci dawna wielkość „sarmackiej” potęgi. Razem z Ukraińcami będzie nas 80 milionów i to my będziemy dyktować warunki Niemcom i Francuzom.

W całym tym planie tylko jedna rzecz jest pewna: jeśli nasi „sarmaccy” wizjonerzy nie opamiętają się, to Polska faktycznie odda ostatnią koszulę i zostaniemy z gołą dupą. Czyli jak zawsze. Bądźmy poważni. Komisja Europejska (czytaj: Niemcy) właśnie prowadzi akcję „zagłodzenia” Polski i ma w nosie to, czy to jest uczciwe, czy nieuczciwe. Jednocześnie Niemcy i Francja robią, co mogą, żeby przypadkiem ich biznesy z Rosją za bardzo nie ucierpiały. Podczas gdy prezydent Duda opowiada w kijowskim parlamencie o tym, że „jako Polska od dawna ostrzegaliśmy Europę przed imperialnymi zapędami Rosji i Putina; przed chęcią odbudowy wpływów Związku Sowieckiego, a może i carskiej Rosji; przed uzależnianiem od rosyjskich źródeł energii”, europejscy nabywcy rosyjskiego gazu zgodzili się płacić za niego w rublach, tak jak zażyczył sobie prezydent Putin. Natomiast Komisja Europejska przedstawiła instrukcję, w jaki sposób te rublowe płatności mają się odbywać, aby nie naruszało to unijnych sankcji. Spotkanie w tej sprawie zostało zwołane na wniosek Francji, a jego ustalenia zostały entuzjastycznie przyjęte przez niemieckie spółki. Wojna wojną, sankcje sankcjami, ale biznes z Rosją trwa i Polska może sobie protestować do upojenia. Nie każdy chce oddawać ostatnią koszulę, żeby realizować „sarmackie” projekty.

Tak się gra, jak przeciwnik pozwala. A w tej rozgrywce przeciwnikiem Polski jest nie tylko Rosja. Przede wszystkim są to Niemcy, które nie po to zrobiły z Unii Europejskiej narzędzie swojej hegemonii w Europie, żeby teraz Polska realizowała jakieś mrzonki o powrocie Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Dlatego pytam, czy polskie władze mają jakiś plan B na wypadek, gdyby oddanie ostatniej koszuli nie wystarczyło do zbudowania wyśnionej potęgi w sojuszu z Ukrainą, która czci sprawców ludobójstwa na narodzie polskim. Czy polskie władze w ogóle zakładają możliwość porażki koncepcji o pokonaniu Rosji „raz na zawsze” przy pomocy ukraińskiego przedmurza?

Obawiam się, że cała ta zabawa skończy się dla nas bardzo smutno. Decyzje premiera Morawieckiego doprowadziły do tego, że Niemcy mają nas w garści i sukcesywnie odcinają nam środki finansowe. Za zgodę na wdrożenie mechanizmu „pieniądze za praworządność” i akceptację dekarbonizacji, a co za tym idzie, utratę suwerenności energetycznej przez Polskę, Morawiecki powinien utracić stanowisko i stanąć przed Trybunałem Stanu. Oczywiście nic takiego się nie stanie. Zamiast oglądać świat zza krat, premier Morawiecki będzie wydawał kolejne miliardy, żeby sfinansować pomoc dla Ukrainy, a prezydent Duda będzie opowiadał, że to „wielka, dziejowa, historyczna szansa i wielki, dziejowy, historyczny przełom”. Ze zdroworozsądkowego punktu widzenia nawet ostatnia polska koszula nie wystarczy, żeby zrealizować utopijny plan naszych „sarmatów”. Ale za to biedę z nędzą mamy gwarantowaną. Czy jest jakiś plan B? Obawiam się, że nie ma.ktetersierpinska

17:26, 23.05.2022
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

0 0

Bardziej niż śmiać chce mi się płakać nad polityką zagraniczną rządu i Prezydenta RP również. Za jednozdaniowy komentarz może wystarczyć słynna diagnoza Bartoszewskiego: „Polska to brzydka panna bez posagu, która nie powinna być zbytnio wybredna”. Przez całe lata środowisko polityczne skupione wokół PiS dostawało wysypki i unosiło się patriotycznie, za każdym razem, gdy ta zakompleksiona opinia Bartoszewskiego była przywoływana. Prócz reakcji alergicznych padały jednoznaczne deklaracje, że po wygranych wyborach PiS będzie prowadziło zupełnie inną politykę i wówczas wybrzmiały też inne znane słowa: „Polska wstanie z kolan”. Z tej zapowiedzi w jakiejś części wywiązał się rząd Beaty Szydło, który uprawiał dość siermiężną dyplomację, ale przynajmniej na wyprostowanych nogach. Po obaleniu rządu Beaty Szydło, czego dokonał sam Kaczyński i jego pomazaniec Morawiecki, niemal natychmiast wszystko zaczęło się sypać.

Trudno, żeby się nie sypało, skoro głównym zależeniem przy powołaniu nowego rządu było imponowanie „europejskim elitom”. Polska premier, kojarzona z niedzielnym rosołem, była zbyt przaśna dla Nowogrodzkiej, dlatego premierem Polski został polityczny amant, który miał uwieść Angelę Merkel i pozostałych decydentów w Brukseli. Warto przypomnieć na czym oparto to naiwne przekonanie, a chodziło o znajomość angielskiego i biegłe poruszanie się w świecie finansów. Morawiecki w skrojonym na miarę garniturze robił za tajną broń Kaczyńskiego i chociaż niemal od samego początku było widać, że to nie ma prawa się udać, we władzach PiS do dzisiaj nie zagościła żadna refleksja. Obojętnie jak będziemy patrzeć na Beatę Szydło, za jej czasów Polska przynajmniej zachowywała się konsekwentnie, łącznie z tak wykpiwanym 27 do 1. Morawiecki wszedł w układy z europejskimi biurokratami, czy raczej mu się wydawało, że wszedł i zaczęliśmy zewsząd zbierać baty. Polityka na linii Polska – UE to jedna wielka katastrofa, niczego na tym polu nie wygraliśmy i wszystko przegraliśmy, od polskiego węgla po polski wymiar sprawiedliwości.

Reklama
Gdy się wydawało, że gorzej polityki międzynarodowej prowadzić się nie da, przyszedł konflikt na Ukrainie i dopiero tutaj się okazało, co to znaczy beznadziejna polityka zagraniczna. Nie chcę wymieniać wszystkich błędów, bo na samą myśl robi mi się bardzo smutno, ale parę generaliów dla porządku podam. Polska jest jedynym krajem, który nie robi na Ukrainie żadnych interesów i jednocześnie ponosi najwyższe koszty: polityczne, gospodarcze i finansowe związane z naszym zaangażowaniem w nie nasz konflikt zbrojny. W powietrzu wisi też nieuchronny konflikt społeczny, co jest naturalną konsekwencją niezrozumiałych przywilejów dla Ukraińców, finansowanych z kieszeni Polaków. Bezrozumnymi komunikatami wysyłanymi w świat Morawiecki doprowadził do takiej sytuacji, w której każdy dostawca ropy i gazu wie, że Polska nie ma wyjścia i musi kupować surowce po takiej cenie, jaką im konkurencyjni dla Rosji dostawcy wystawią. Z każdym dniem Polska będzie ponosić coraz wyższe koszty swojej „polityki” i przyjdzie taki moment, w którym wzruszające obrazki zaczną Polaków doprowadzać do wściekłości.

Tymczasem PiS i Andrzej Duda bazują tylko i wyłącznie na wzruszających obrazkach oraz opowieściach o wielkiej tragedii za naszą wschodnią granicą. Wizyta Kaczyńskiego i Morawieckiego zakończyła się totalną kompromitacją, a jej symbolem stała się „misja pokojowa NATO”. Wczorajsza wizyta Andrzeja Dudy na Ukrainie sprowadziła się do kilku zdjęć, gdzie prezydenci bratnich państw padają sobie w ramiona niczym Breżniew z Honeckerem. Zachwytom nad przyjaźnią polsko-ukraińską nie było i nie ma końca, ale to jest kino familijne, taki polityczny „Domek na prerii”. Nic, poza tanimi wzruszeniami, nie łączy Polski i Ukrainy, nie mamy żadnych stricte politycznych, czy gospodarczych planów, a nieustanna paplanina o ruskich bandytach, jednej złotówki nie przyniesie. PiS i Andrzej Duda prowadzą dokładnie taką politykę zagraniczną, jaką zalecał Władysław Bartoszewski.

16:14, 23.05.2022
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

xaxa

0 0

Niech ks Furmaniak zajmie się i poedukuje swoje rodzeństwo nt wychowania dzieci.

08:39, 22.05.2022
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

iekawyiekawy

0 0

A może przytoczysz trochę więcej szczegółów.

10:51, 22.05.2022
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

0 0

I znów analfabeta ,,wklejacz,, nic od siebie nie napisał, ale wkleił artykuł.

11:34, 23.05.2022
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu bilgoraj.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%