Tam złamana została zasada tajności wyborów. Pytano wyborców wchodzących do lokalu wyborczego na kogo będą głosować (rzekomo do celów statystycznych). Zakreślenia na karcie do głosowania trzeba było zakreślać tylko czarnym długopisem wręczonym przez komisję. tym, którzy głosowali na demokratów dawali długopis a tym ,z na republikanów cienki czarnopiszący flamaster a później uznawali głosy za nieważne. Rozsyłali karty do głosowania korespondencyjnego osobom, które wcale o to nie prosiły i w ten sposób ci, którzy szli osobiście do urn mieli dodatkowe karty, które wysyłano też pocztą. W ten sposób okazywało się, że w jakimś stanie jest więcej oddanych głosów niż osób uprawnionych do głosowania. Osoby, które chciały głosować korespondencyjnie musiały wypełniać ankiety, w których trzeba było zaznaczyć na kogo będą głosować. W ten sposób wiele kar na Trampa nie dotarło do komisji. Choćby w takiej Pensylwanii, gdzie są kopalnie węgla wygrywa Beiden, który zapowiedział zamknięcie kopalń a Tramp, który zapewnia, że nie będzie niczego zamykał przegrywa. Na tym właśnie polega ta dojrzała amerykańska demokracja, która jest stawiana za wzór innym państwom. Jeżeli wygra Beiden, to będzie to jedna z najgorszych prezydentura w USA a odbije się to na całym świecie, Obama zniweczył dzieło Roegana, który zepchnął Ruskich do narożnika. Chciał cywilizować Putina i dał mu zielone światło na umocnienie militarne i takie działania, że Rosja znów stała się potęgą i zagrożeniem dla innych. Obawiam się o bezpieczeństwo Europu Środkowo - Wschodniej za prezydentury Beidena.

Wygrał kulturalny demokrata, przegrał chamowaty skandalista poprzednik.

Ameryka wybrała przyzwoitego człowieka z klasą.