Ponad 100 osób wzięło udział w VII Przygranicznym Rajdzie Rowerowym, który wyruszył z Obszy i Starego Dzikowa. 65 km trasa wiodła granicą Lubelszczyzny i Podkarpacia, w okolicy dawnej granicy zaborów rosyjskiego i austriackiego.
Jest to siódma edycja rajdu, w tym roku trasa liczy około 65 km. Początek i meta jest w Obszy, ale szlak wiedzie terenami Podkarpacia, m. in. przez Stary Dzików, Cewków, Miłków i Leśnictwo Zabiała. -Chcemy pokazać naszym mieszkańcom i gościom naszą najbliższą okolicę. Współorganizatorem wydarzenia jest GOK w Starym Dzikowie - informuje Anna Hawro, instruktor w obszańskim GOK-u.
Z gminy Obsza pochodzi Anna Zachajusz - Doroszuk. -Wychowałam się tutaj, ale życie zawiodło mnie w strony Przemyśla. Dziś na rajd przyjechałam wspólnie z mężem, chcemy aktywnie i miło spędzić tę niedzielę. Jesteśmy aktywni zawodowo, więc odpoczynek na świeżym powietrzu dobrze nam zrobi. Poza tym chcę sobie przypomnieć rodzinne strony i odkryć miejsca, w których jako dziecku nie dane mi było być - przyznaje.
Z Biłgoraja, z grupą cyklistów na rajd przyjechała Małgorzata Palikot. Jak podkreśla jazda rowerem jest jej pasją, która wypełnia wolny czas.
-Ten rajd jest wyjątkowy, bo obok piękna przyrody, można poznać lokalną historię, związaną z czasem zaborów i walk o niepodległość Polski. Tego co na granicy zaborów się działo z ogólnie dostępnych książek się nie dowiemy. Jest także okazja by odwiedzić pomniki i groby tych, którzy za wolną Ojczyznę zginęli - przyznaje.
-Mamy już swoją markę i rajd cieszy się ogromną popularnością. Ja uczestniczę w każdej edycji i wszystkich zawsze zapewniam, że warto się na niego wybrać. Zachwyca sama trasa, przyroda i atmosfera. Po czasie pandemii wszystkim nam trzeba ruchu i obecności innych osób. Rajd więc jest doskonałą odpowiedzią - podkreśla Andrzej Placek, wójt gminy Obsza.
Uczestnicy na trasie mieli opiekę przewodnika oraz posiłek regeneracyjny.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz