29 września 2024 roku, Marcin Jabłoński wyruszył na Dolny Śląsk, aby dostarczyć dary dla osób dotkniętych powodzią. To nie tylko jego osobista misja, ale również wysiłek wielu mieszkańców gminy, którzy w ostatnich dniach łączą siły, aby wspierać potrzebujących.
W Rokitowie nie brakowało osób, które ofiarowały meble, ubrania, detergenty oraz akcesoria kuchenne. To wspólne zaangażowanie społeczności lokalnej pokazuje, jak wielka moc tkwi w jedności. W przedsięwzięcie zaangażowały się także Koło Gospodyń Wiejskich (KGW) oraz Ochotnicza Straż Pożarna (OSP) Rokitów, które zorganizowały zbiórkę funduszy.
Dzięki ich staraniom udało się zebrać aż 2 770 zł, które zostały przeznaczone na zakup niezbędnych urządzeń takich jak kuchenka gazowo-elektryczna, pralka, kuchenka mikrofalowa oraz trzy czajniki elektryczne. Te dary z pewnością pomogą poszkodowanym rodzinom w stopniowym powrocie do normalności.
Jednakże, potrzebujących wciąż jest ogrom, a pomoc to kropla w morzu ich zmagań. Marcin Jabłoński już planuje kolejny wyjazd, aby kontynuować pomoc i zaspokoić potrzeby tych, którzy stracili tak wiele. Warto podkreślić, że każdy gest się liczy, a wspólne działania mogą przynieść realną zmianę w życiu najuboższych.
Podsumowanie:Historia Marcina Jabłońskiego i mieszkańców Rokitowa przypomina nam, że w ciężkich chwilach ważne jest, aby nie zapominać o innych. Ludzie gotowi do poświęcenia swojego czasu i zasobów są prawdziwym skarbem społeczności, a ich działania są przykładem empatii i solidarności. Wspólnie możemy więcej - bądźmy gotowi do działania, bo każda pomoc ma znaczenie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz