Pochodzący z Korchowa Pierwszego w gminie Księżpol Marek Seroka wyjechał do pracy, by zapewnić swoim bliskim lepsze życie. Niestety, nagle zmarł, mając zaledwie 40 lat. Po założeniu rodziny osiedlił się w miejscowości Słoboda, gmina Kuryłówka, powiat leżajski.
Nikt z jego bliskich nie szykował się na takie tragiczne zakończenie wyjazdu. W nocy z 1 na 2 października 2023 rodzina dowiedziała się o nagłej śmierci Marka. Mężczyzna pozostawił pogrążoną w smutku żonę oraz dwójkę dzieci.
- Było przed nim całe życie. Pojechał za granicę, aby zarobić na rodzinę. Niestety, wieści, które spłynęły na rodzinę, były dramatyczne. Dowiedzieliśmy się, że Marek nie żyje. Był to wspaniały mąż, kochający ojciec dwójki dzieci - napisali najbliżsi w poruszającym apelu.
Niestety, koszty jakie trzeba ponieść, aby sprowadzić ciało Marka do Polski są bardzo duże i przerastają możliwości finansowe rodziny. Jest to koszt kilkunastu tysięcy złotych.
Dla najbliższych Marka, jest to bardzo duża kwota. Dlatego zwracają się z prośbą o pomoc, by móc sprowadzić ciało Marka i tu go pochować. Zrzutka została zorganizowana w celu pomocy rodzinie w sprowadzeniu ciała do Polski.
By pomóc >>KLIKNIJ<<
mac10:01, 03.10.2023
4 4
oczywiście szkoda mi rodziny itd tylko dlaczego nie można go skremować i pojechać po urnę.
to kolejny przypadek że prosicie ludzi o środki aby sprowadzić ciało z zagranicy. 10:01, 03.10.2023