Decyzja o podwyższeniu podatków w Biłgoraju nie zapadła. Burmistrz dał radnym tydzień na zastanowienie się

Nie ma jednomyślności w Radzie Miasta Biłgoraja co do podniesienia stawek za podatki w mieście. Propozycja burmistrza Janusza Rosłana zgłoszona podczas sesji 26 kwietnia 2023 roku została wycofana. Podatkom ma być poświęcona nadzwyczajna sesja, którą zaplanowano na 5 maja 2023 roku.

Burmistrz. Musimy podnieść podatki od nieruchomości

Uwagi do porządku obrad, wprowadzające punkt dotyczący podwyżek podatków w Biłgoraju, zaproponował burmistrz Janusz Rosłan. Decyzję tłumaczył kwestią złożenia do 8 maja br. wniosków o dofinansowanie obiektów sportowych w ramach Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej.

- My mamy już opracowaną dokumentację na przebudowę sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej Nr 3, spełniamy wszystkie warunki, jest możliwość uzyskania nawet 50% dofinansowania. Inwestycja szacowana jest na około 600 tys. zł. A obecnie brakuje nam na wkład własny - podkreślał Janusz Rosłan.

Nie tylko sala sportowa

Pod koniec kwietnia, Wojewoda Lubelski ogłosił, że w maju będzie miał miejsce kolejny nabór w ramach Rządowego Programu Budowy Dróg Lokalnych. - Również tutaj mamy przygotowane wnioski, są opracowane dokumentacje, można składać wnioski do starosty o pozwolenie na budowę. Niestety naszego budżetu nie stać na to, by z tych środków skorzystać - przekonywał burmistrz.

- Już nie wspomnę o wnioskach składanych przez rady osiedlowe, które ze względu na stan naszych finansów nie mogą być realizowane - poinformował burmistrz Rosłan.

Radny Pracoń: składam wniosek o odrzucenie propozycji pana burmistrza

Wniosek burmistrza Rosłana spotkał się ze sprzeciwem części Rady Miasta. Jak pierwszy głos zabrał radny Łukasz Pracoń (PiS), który złożył wniosek o odrzucenie zmian w porządku obrad sesji związanych z punktem mówiącym o podniesieniu podatków.

- Rada, poszczególne komisje, nie miały czasy, by się zapoznać z proponowanymi przez burmistrza zmianami. Poza tym uchwałą, którą Pan burmistrz chce wprowadzić nie ma pozytywnej opinii Komisji Budżetu. Nie raz też mówiliśmy, że obecny czas nie jest dobrym, by podnosić podatki - przekonywał Pracoń.

- Widzimy do obecnie dzieje się w naszym mieście, z czym borykają się przedsiębiorcy. Pan burmistrz ze swego gabinetu ma widok na ulicę Kościuszki i widzi ile witryn jest pustych i lokali do wynajęcia - dodał.

Skandaliczny sposób

Łukasz Pracoń podkreślał także, iż sposób wprowadzenia kwestii podnoszenia podatków pod obrady Rady Miasta jest skandaliczny.

- Dostaliśmy dziś przed sesją stawki podatków i nie wiem jak Pan burmistrz sobie to wyobraża. Mamy dziś podjąć decyzję, bez analizy? Wnoszę o odrzucenie wniosku Pana burmistrza - zaznaczył.

Te inwestycje to nie moje widzimisię

- Panie przewodniczący, wysoka Rado, chcę tylko przypomnieć, że wnioski o których wspomniałem, są wnioskami zgłaszanymi głównie przez członków Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli więc nie zwiększymy dochodów naszego miasta, ja nie będę miał możliwości zrealizowania tych wniosków - poinformował Janusz Rosłan.

Burmistrz zaznaczył, iż zdaje sobie sprawę iż radni mogą czuć się zaskoczeni. Jednak jak dodał, o podatkach i konieczności ich podniesienia mówi się na sesja Rady Miasta od kilku lat.

- Jeśli chcą się Państwo zapoznać z tymi wnioskami jest jeszcze możliwość, by nie wprowadzać tego do obrad tej sesji, wówczas występuje do Pana Przewodniczącego by zwołał dodatkową sesję przez 8 maja, byśmy mogli skorzystać ze środków zewnętrznych - dodał.

Nie chodzi o administrowanie urzędem

Burmistrz przekonywał, że nie sprawia mu przyjemności jedynie administrowanie Urzędem Miasta. Zaznaczył, że chce realizować oczekiwane przez mieszkańców inwestycje i prowadzić działania prorozwojeowe w mieście.

- Ja tak na szybko podliczyłem, że wnioski mieszkańców zgłoszone za pośrednictwem tylko rad osiedlowych kosztować nas będą około 14 mln zł. Tych środków w budżecie nie mamy - mówił.

Radny Pracoń zaproponował, by nie podnosić podatków tylko zrobić przesunięcia w budżecie. Dotyczyć miałby to m.in. środków zapisanych na rewitalizacje Skweru Saskiego.

Nie tylko radny Pracoń

Swoje zastrzeżenia, co do trybu wprowadzenia uchwały podnoszącej podatki zgłosili także radny Marek Łoński i Adam Skakuj. - Jako przedstawiciele Komisji Budżetu uważam, że wprowadzenie punktu dotyczącego podniesienia podatków bez opinii Komisji Budżetu będzie złamaniem pewnych standardów i dobrych zwyczajów i procedur co do opiniowania projektów uchwał przez odpowiednie komisje - zaznaczały radny Łoński.

Przeniesienie kwestii dyskusji i głosowania nad podniesienie podatków na późniejszy termin poparł radny Adam Skakuj. -Myślę, że spokojnie do przyszłego piątki będzie czas na zastanowienie się i przedyskutowanie tych kwestii. Myślę, że przyszły piątek to termin realny i wtedy możemy nad tym zagłosować - mówił.

- Jestem przeciw podnoszeniu podatków, dla niektórych przedsiębiorców, w dzisiejszych czasach to być albo nie być i nie popieram podejmowania takich decyzji ad hoc - przekonywał radny Pracoń.

Nie ma dobrego czasu na ustalanie stawek podatków

W dyskusji głos zabrał także Jan Skrok, były przewodniczący i wieloletni członek Komisji Budżetu. - Nie ma dobrego czasu na podnoszenie podatków. Reszta to - patrząc na działania radnych PiS - trochę polityki. Podniesienie podatków i szukanie źródeł zewnętrznego dofinansowania. To są jedyne drogi byśmy mogli w przyszłym roku móc realizować jakiekolwiek inwestycje - przekonywał radny Skrok.

Jan Skrok zaznaczył, że najłatwiej było by zrezygnować z inwestycji drogowych jak np. ulica Wańkowicza czy rewitalizacja Skweru Saskiego. -Myślę, że jesteśmy poważni i wprowadzamy inwestycje po to, by je realizować, a nie po to by się ludzie uspokoili, bo wpisane do budżetu jest. Najgorsza rzecz to administrowanie, ale niestety też to rzecz najłatwiejsza. Jeśli chodzi o możliwości inwestycyjne naszego budżetu jest źle. Wszystko musimy zrobić, by w latach następnych dochody były wyższe - dodał.

Nadzwyczajna sesja 5 maja

Nad podatkami radni Rady Miasta Biłgoraja pochylą się jeszcze raz podczas nadzwyczajnej sesji 5 maja br.